Fundacja Mistrzom Sportu
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza
Creative Green

GŁÓWNI PARTNERZY

Quanta cars
Fight Time
Gorący potok
Masters
VOYTEX
OCTAGON - polska marka sportowa

PARTNERZY

“Kluby Polskiego Związku Kickboxingu” - Ragnarok Białystok, trener główny Seweryn Szczepankowski

05.01.2020
“Kluby Polskiego Związku Kickboxingu” - Ragnarok Białystok, trener główny Seweryn Szczepankowski
“Kluby Polskiego Związku Kickboxingu” - Ragnarok Białystok, trener główny Seweryn Szczepankowski


Redakcja: Za nami rok 2019 roku, który był bardzo udany dla pańskich podopiecznych z Klubu Sportowego Ragnarok Białystok. Juniorka starsza Julia Gierejko została Wicemistrzynią Europy w low kicku na Węgrzech, ale nie zabrakło też innych sukcesów krajowo-międzynarodowe.

Seweryn Szczepankowski: Bez wątpienia srebro Julii Gierejko podczas Mistrzostw Europy Juniorów w Gyor to największy sukces minionego sezonu i zwieńczenie pracy w kategorii juniorów naszej zawodniczki. Nie możemy również zapomnieć o kapitalnym występie 23-letniego Michała Gwaja (-60kg), który wywalczył srebro w K-1 Rules w Pucharze Świata w Rimini. W półfinale wygrał z rywalem z Finlandii, a w finale stoczył świetny pojedynek z aktualnym Wicemistrzem Świata WAKO Turkiem Sonem Sonerem. Michał pokazał, że jest w stanie walczyć na równym poziomie z najlepszymi zawodnikami globu. Brał udział również w Pucharze Świata w Budapeszcie, gdzie w ćwierćfinale zmierzył się z bardzo mocnym i doświadczonym Tomasem Tadlankiem. Niestety, tym razem musiał uznać wyższość Słowaka. Podczas MP K-1 bardzo dobrze zaprezentowała się Aleksandra Polińska (-60kg), zajmując 2 miejsce w juniorkach starszych. Dwukrotnie również stała na najniższym stopniu podium PŚ w Budapeszcie i Rimini w tej samej formule.
Krystian Topczewski wywalczył brązowy krążek w MP K-1 Rules Seniorów w najmocniej obsadzonej kategorii -7 kg. Po świetnym półfinale, uległ późniejszemu mistrzowi Damianowi Piskorzowi z Hunter Gym Bydgoszcz. W ćwierćfinale PŚ na Węgrzech przegrał ze złotym medalistą MŚ 2019 Ukraińcowi Vitaliiowi Dubinie. Krystian jest wszechstronnym i silnym zawodnikiem ze świetną pracą na nogach i technikami nożnymi oraz z dużymi perspektywami na przyszłość.
Warto wspomnieć o 17-letnim debiutancie Patryku Kmicie, który dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi (190 cm, 75 kg) i również zdobył tytuł MP Juniorów Młodszych w K-1. Nasz najmłodszy Mistrz Polski to 11-letni kadet młodszy Shamil Sataev (-28kg).

Jak pan ocenia występ w Gyor Julii Gierejko i jak pan porówna ten start do MEJ 2017 w Skopje, gdzie zdobyła brązowy medal? Jak pan widzi jej szanse w seniorkach w low kick i K1 w rywalizacji w Polsce i na ringach międzynarodowych?
Tak, to już drugi medal Julki z ME, do pełnej kolekcji brakuje tylko złota. Zaczęła swoją przygodę jako 13-latka i wspólnie pracujemy od samego początku do dziś. Wcześniej przez 5 lat uprawiała pływanie. Już po kilku tygodniach treningu było widać, że dziewczyna jest zawzięta i ma smykałkę do kickboxingu. Pierwsze walki toczyła jako kadetka starsza i także odnosiła sukcesy w wersjach kick light oraz light contact. Natomiast po przejściu do juniorów startuje tylko w low kick oraz K-1. W tych formułach najlepiej się odnajduje.
Mistrzostwa Europy w Gyor będziemy bardzo mile wspominać. Julka stoczyła 3 pojedynki - w ćwierćfinale wygrała z przeciwniczką z Węgier, a w półfinale z Rosji. W inale minimalnie 1:2 ulega Turczynce Ilknur Kurt. Dwa dni przed finałem Julka złapała infekcję i do pojedynku wyszła mocno osłabiona. Jesteśmy przekonani, że w innym przypadku do góry powędrowałaby ręka naszej zawodniczki. Był to zdecydowanie lepszy występ niż przed 2 lat w macedońskim Skopje. Od ostatnich mistrzostw zaszła duża zmiana pod kątem przygotowania mentalnego, nad którym pracujemy ze wszystkimi zawodnikami. Z roku na rok Julka nabiera cennego doświadczenia, które na pewno będziemy chcieli wykorzystać w rywalizacji seniorek. Został nam jeszcze jeden sezon w juniorach starszych, a później będziemy deptać po piętach starszym koleżankom. Julia to zawzięta, sumienna i pracowita dziewczyna i jeśli zdrowie dopisze będziemy mieli jeszcze sporo pociechy z tej kickboxerki. W maju przystąpi do egzaminu maturalnego, a jesienią rozpocznie edukację na uczelni wyższej.

Ile łącznie medali MP, w tym złotych, zdobyliście w tym roku i od 2016 roku, czyli od momentu powstania klubu?
W zakończonym sezonie zdobyliśmy 2 tytuły Mistrza Polski K-1 Rules oraz po jednym srebrym i brązowym medalu K-1, a także 1 złoto w MP Low Kick oraz 1 złoto w MP Kick Light. Od samego początku powstania Ragnarok Białystok czyli od 2016 roku w Mistrzostwach Polski sięgnęliśmy już po 13 tytułów, plus 3 srebrne medale i 4 brązowe krążki.
W Pucharze Świata nasz dorobek to 1 złoto, 4 srebra i 3 brązy. Natomiast w Mistrzostwach Europy wywalczyliśmy po jednym złocie i srebrze I cztery brązowe medale.

Białystok sportowy przez wiele lat kibicom mógł kojarzyć się np. z boksem. Czy w pana klubie są zawodnicy i zawodniczki, którzy wcześniej trenowali pięściarstwo, czy karierę w sportach walki zaczynają od klubu Ragnarok?
Białostoccy pięściarze mają ogromne zasługi dla boksu amatorskiego w Polsce. Sam zaczynałem od boksu olimpijskiego w klubie Hetman Białystok u świetnego szkoleniowca Mikołaja Nosa, który miał ogromny wpływ na mój dalszy rozwój sportowy, a później - jak się okazało - trenerski. Czasami trafiają się osoby, które są po kilku latach uprawiania boksu, ale jeśli chodzi o o zawodników Ragnaroka to wszyscy wychodzili spod mojej ręki.

Swego czasu pracował pan w Zespole Szkół Handlowo-Ekonomicznych. Czy spośród uczniów tej szkoły miał pan najwięckszą grupę kickboxerów?
W szkole pracowałem zaraz po studiach przez 3 lata. Niestety z powodu cięć kadrowych spowodowanych niżem demograficznym musiałem pożegnać się z pracą pedagoga. Byłem wściekły, bo zależało mi na pracy nauczyciela. Jednak z perspektywy czasu uważam, że tak miało być, ponieważ nic nie dzieje się bez przyczyny. Małe zawirowania w moim życiu skłoniły mnie do stworzenia swojej marki i miejsca pracy, która będzie mi sprawiać frajdę. W taki właśnie sposób powstał Klub Ragnarok Białystok.

Ukończył pan AWFiS w Gdańsku, a gdzie pan uczył się i poznawał kickboxing? Pana "konikiem" są formuły ringowe?
Tak jak wcześniej wspomniałem swoją przygodę ze sportami walki rozpocząłem od pięściarstwa jako 12-latek w Hetmanie Białystok. Później trafiłem na kickboxing do Humana, gdzie trenowałem do 2012 roku.
Nasz system w klubie Ragnarok oparty jest na szkoleniu zawodników pod kątem K-1 Rules i Low Kick. Kadeci startują w Kick Light i nabierają cennego doświadczenia, które później wykorzystują w ringu. Reprezentacja Ragnarok Białystok liczy 13 osób - 8 kadetów, 3 juniorów i 2 seniorów.

Jakie sukcesy odnosił pan będąc zawodnikiem klubu Human Białystok?
Jako zawodnik startowałem w formułach planszowych Light Contact oraz Pointfighting. Byłem medalistą Mistrzostw Polski, Pucharu Polski oraz Pucharu Świata. Od zawsze fascynowały mnie formuły ringowe, jednak ze względu na problemy związane z silnymi krwotokami z nosa musiałem zadowolić się planszówkami, w których było mniejsze ryzyko związane z urazami i jak to często bywało przerywania walk przez sędziego z powodu krwotoku... Zawsze posiadałem typowe cechy szybkościowca, więc plansza sprawiała mi wiele frajdy i zaspakajała chęć oraz potrzebę rywalizacji.

W jakim wieku został Pan szkoleniowcem?
Uprawnienia instruktorskie z kickboxingu uzyskałem w 2009 roku, dwa lata później z boksu, a w 2016 roku z muaythai. Jako szkoleniowiec pracuję od 2010 roku i nie wyobrażam sobie innej pracy. Jako trener poznaję mnóstwo ciekawych osób, jeżdżę po świecie i mam stałą dawkę adrenaliny, od której chyba jestem uzależniony. Praca trenera nie pozwala na nudę i monotonnię. To jest styl życia! Jest pasją umożliwiającą zarobkowania i utrzymanie rodziny. Chyba lepiej być nie może...

W jaki sposób rozwija się pan jako trener, jakie ma pan wzorce krajowe i zagraniczne?
Oprócz kickboxingu, duży nacisk kładę na przygotowanie motoryczne. Ukończyłem szereg szkoleń i kursów, a w 2014 roku niemiecką szkołę R1 Sport Academy, w której zdobyłem tytuł Professional Movement Trainer. Natomiast jeśli chodzi o kickboxing, sporą dawkę wiedzy dają liczne wyjazdy na zawody międzynarodowe i krajowe oraz seminaria podczas których mogę obserwować wielu świetnych zawodników i wymienić swoje doświadczenie z licznymi trenerami. Uwielbiam oglądać boks, który jest podstawą wszystkich sportów uderzanych, muaythai, a nawet taekwondo. Często wpadnie mi w oko jakiś element techniki lub taktyki, który później wykorzystuję w pracy. Jestem młodym i głodnym wiedzy trenerem, więc stawiam i dbam o rozwój, żeby w końcu doczekać się upragnionego Mistrza Świata K-1.
W Polsce i za granicą mamy wielu świetnych szkoleniowców, których podziwiam za osiągnięcia i osobowość, ale nie jestem w stanie powiedzieć, kto jest moim wzorcem, bowiem u każdego można znaleźć coś innego tworząc spójną całość.

Treningi klubu odbywają się w hali przy ul. Tysiąclecie Państwa Polskiego 8. Warunki do pracy są bardzo dobre.
Na 1000-lecia trenujemy prawie od 5 lat. Mamy 350 m2 w pełni wyposażonej bazy z dwoma salami, 3 szatniami oraz recepcją. W klubie mamy warunki, w których możemy pracować od poziomu totalnego amatora po zawodowca. Mam cichą nadzieję i plany, aby w przyszłości powiększyć klub i stworzyć naprawdę duży gym.

Ile osób trenuje w klubie, kto pomaga w finansowaniu, miasto, sponsorzy?
W klubie prowadzimy trzy grupy, dzieci, młodzież oraz dorośli. Łącznie trenuje u nas ok. 100 osób.
Praktycznie wszystkie wydatki pokrywamy ze swojego budżetu. Miasto dofinansowuje nasze wyjazdy, ale są to kwoty rzędu 3-5 tys. na pół roku. Dlatego musimy sobie jakoś radzić i szukać na własną rękę wsparcia ze strony sponsorów. W suplementacji zawodników oraz wyjazdach pomaga nam lokalny sklep Iron Power i Galonoleje, a ostatnio Polska Spółka Gazownictwa została naszym sponsorem strategicznym.

Jakie są największe sukcesy klubu w jego historii i kogo uważa pan za największy talent, jeśli chodzi o predyspozycje, smykałkę itd?
Złoto Jonatana Babińczuka i srebro Julii Gierejko w ME to największe sukcesy, ale mamy również sukcesy w PŚ - złoto Anny Piętki, srebro Michała Gwaja oraz dwa brązy ME ze Skopje - Damiana Abramowicza i wcześniej wspomnianej Ani.
Trudno powiedzieć kto jest największym talentem. Każdy zawodnik na swój sposób jest wyjątkowy. Julia ma świetne techniki bokserskie, które łapie w mig. Michał Gwaj jest szybki i bardzo eksplozywny, a Krystian Topczewski charakteryzuje się ładną pracą na nogach, z których potrafi wyczarować mocne kopnięcie.

Jakie są pana sportowe ambicje i cele na 2020 rok?
Z roku na rok idzie nam coraz lepiej, więc i w tym roku mierzymy wysoko. Pierwszym najważniejszym celem są MP K-1 i Low Kick oraz awans do kadry narodowej. W kwietniu i maju chcemy ruszyć po Puchar Świata do Inssbrucka i Budapesztu, a liczna grupa kadetów pojedzie na MP. W międzyczasie na pewno odwiedzimy organizującego świetne imprezy Karola Ładę, czyli "Granda Na Pięści i Giry". Mamy również nadzieję, że dostaniemy ciekawe propozycje walk zawodowych.

Startuje pan w zawodach triathlonowych?
Kiedyś bardzo mocno myślałem o starcie w Iron Man, ale niestety nie udało mi się zrealizować tego planu. Myślę, że jeszcze nic straconego.

Jakie są pańskie inne pasje, zainteresowania ?
Uwielbiam sporty zimowe, narciarstwo biegowe, alpejskie i łyżwy. Latem zmieniam łyżwy na rolki szybkościowe, a w wolnej chwili wędkuję.
WSPÓŁPRACA:
WAKO
WAKO EUROPE
Ministerstwo Sportu
Antydoping
Prawo Sportowe
Fundacja Mistrzom Sportu
SportAccord
IWGA
Fisu
Polski Komitet Olimpijski
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza Buka
Centralny Ośrodek Sportu
Copyright 2014 - 2024 Polski Związek Kickboxingu
Created by: KREATORMARKI.PL