Fundacja Mistrzom Sportu
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza
Creative Green

GŁÓWNI PARTNERZY

Quanta cars
Fight Time
Gorący potok
Masters
VOYTEX
OCTAGON - polska marka sportowa

PARTNERZY

“Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Mieszko Siemiątkowski, Mistrz Europy Juniorów Młodszych Full Contac

03.12.2021
“Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Mieszko Siemiątkowski, Mistrz Europy Juniorów Młodszych Full Contac
“Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Mieszko Siemiątkowski, Mistrz Europy Juniorów Młodszych Full Contac
Redakcja: Z jakimi nadziejami i oczekiwaniami jechałeś na swoje pierwsze w karierze Mistrzostwa Europy do czarnogórskiej Budvy?

Mieszko Siemiątkowski: Pod uwagę brałem tylko wygraną w turnieju mistrzowskim i nie brałem pod uwagę żadnego innego scenariusza, ponieważ czułem się bardzo dobrze przygotowany. Do mistrzostw szykowałem się pod okiem trenera klubowego z LUKS Zamek Kurzętnik Leszka Jobsa. A moje "czucie" polegało na tym, że po prostu wiedziałem, iż jestem w wysokie dyspozycji, zarówno pod względem fizycznym, jak i technicznym.

Redakcja: Jakie miałeś doświadczenie w walkach międzynarodowych przed wyjazdem na ME nad Adriatyk? Czy sprawdzając kto jest w Twojej kategorii wagowej, próbowałeś szukać informacji o zagranicznych rywalach?

Mieszko Siemiątkowski: Nie miałem dużego doświadczenia międzynarodowego. W lutym 2020 roku brałem udział w turnieju "Slovak Open", w którym zdobyłem 2 brązowe medale w formułach light contact i kick light. A co przeciwników w ME, oczywiście sprawdzałem z kim stoczę pierwszy pojedynek, ale nie szukałem o przeciwniku dodatkowych informacji, gdyż nie mam tego w zwyczaju. Wszystko rozstrzyga się w bezpośredniej walce w ringu.

Redakcja: Jaki przebieg miał półfinał z Ukraińcem Kostiatynem Horokhovetsem i finał z Bułgarem Teodorem Adamovem? Co było najtrudniejszego w obydwu pojedynkach? W czym byłeś lepszy od nich?

Mieszko Siemiątkowski: Półfinał z rywalem z Ukrainy, po bardzo dobrej dla mnie 1 rundzie, w której Kostiatyn Horokhovets był liczony, stał się bardzo trudny i wyczerpujący. Najtrudniejsze w tej walce było utrzymanie tempa i złapanie dystansu, ponieważ przeciwnik dobrze
wykorzystywał swoje warunki fizyczne. Finał z Bułgarem Teodorem Adamovem od początku toczył się po mojej myśli. Cały czas narzucałem presję z ciosami bokserskimi, co spowodowało dwukrotne liczenie rywala i w konsekwencji przerwanie pojedynku. Czułem, że od obydwu zawodników lepiej boksuję i jestem silniejszy fizycznie.

Redakcja: Jak wyglądała współpraca z trenerem reprezentacji Włodzimierzem Trzeciakiem i – na odległość – z trenerem klubowym Leszkiem Jobsem?

Mieszko Siemiątkowski: Współpracę z trenerem Włodzimierzem Trzeciakiem oceniam jak najbardziej pozytywnie. Przed każdą walką dostawałem od niego cenne porady i wskazywał na elementy, które trzeba wprowadzić do walki, by zwyciężyć. Z trenerem Leszkiem Jobsem kontakt siłą rzeczy był utrudniony ze względu na dzielącą nas odległość, lecz czułem jego wsparcie i mieliśmy dość częsty kontakt telefoniczny.

Redakcja: Pochodzisz z Kurzętnika? Kiedy rozpocząłeś treningi w LUKS Zamek Expom i dlaczego wybrałeś kickboxing? Czy trenowałeś inne dyscypliny sportu indywidualne bądź drużynowe?

Mieszko Siemiątkowski: Pochodzę z Lipowca, małej miejscowości obok Kurzętnika. Treningi kickboxingu rozpocząłem pod koniec 2014 roku, gdy mój brat Olaf po pokazach klubu Zamek Expom Kurzętnik namówił tatę, aby nas zaprowadził na trening. Na początku osobiście nie byłem nastawiony do tych zajęć optymistycznie, ponieważ wolałem w tamtym okresie grać w piłkę nożną, lecz po jakimś czasie spodobały mi się zajęcia kickboxerskie. Na treningi początkowo przywozili nas rodzice, teraz zawożą w zimne dni, a w ciepłe jeździmy rowerami. Wcześniej niczego w szkole nie trenowałem.

Redacja: Zadeklarowałeś, że full contact jest Twoją ulubioną formułą. Dlaczego ją wskazałeś? Startujesz także w light contact czy też innych formułach?

Mieszko Siemiątkowski: Od następnego roku będę startował wyłącznie w formułach full contact i light contact. Full contact jest moją ulubioną wersją walki, ze względu na to, że jest pełnokontakowy i mój styl walki najbardziej się w niej sprawdza.

Redakcja: Jak jest Twój łączny bilans medalowy w Mistrzostwach Polski? Co zapamiętałeś ze swojego debiutu w MP?

Mieszko Siemiątkowski: Debiutowałem na Mistrzostwach Polski w Lesznie w 2016 roku, ale niestety nie pamiętam nazwiska rywala. W pamięci utkwiło mi to, że było pełno emocji i ogrom stresu przed samą walką, którą ostatecznie przegrałem. A co do całego dorobku w mistrzostwach kraju, dotychczas wywalczyłem 10 medali - 7 złotych, 2 srebrne i 1 brązowy. Po złote krążki sięgnąłem w formułach kick light i light contact kadetów młodszych, po dwa tytuły w kick light kadetów starszych i light contact kadetów starszych oraz jeden w full contact juniorów młodszych. Srebro zdobyłem w kick light kadetów młodszych i light contact juniorów oraz brąz w light contact kadetów młodszych.

Redakcja: Podczas tegorocznych MP Juniorów w Szczecinku w finale kategorii -60kg wygrałeś z Kamilem Guzińskim (KS AZS AWF Warszawa) 3:0. Jak porównasz tę walkę do tych z ME w Czarnogórze?

Mieszko Siemiątkowski: Pojedynek z Kamilem był naprawdę twardy i wyrównany do 3 rundy, w której to ja uzyskałem przewagę. Myślę, że poziomem kompletnie nie odstawała od moich walk na Mistrzostwach Europy, a nawet uważam, że cięższym pojedynkiem od tamtego był jedynie półfinał z kickboxerem z Ukrainy.

Redakcja: W MP light contact we Włoszakowicach wystąpiłeś w niższej wadze. Tam miałeś wybór między -57kg a -63kg? Wynik 1:2 w finale z Igorem Hołobotowskim (SKF Boksing Zielona Góra) oddaje przebieg rywalizacji?

Mieszko Siemiątkowski: Wystąpiłem w kategorii -57kg, ponieważ tyle w tamtym momencie ważyłem. Rezultat 1:2 jak najbardziej odzwierciedla to, co się działo w walce. Była ona wyrównana, lecz przespana przeze mnie końcówka spowodowała, że minimalnie przegrałem.

Redakcja: Jakie są Twoje marzenia sportowe na przyszły rok i kolejne lata?

Mieszko Siemiątkowski: Nie mam marzeń, za to mam zamiar wygrać Mistrzostwa Polski w formule full contact w następnym roku, debiutując w nowej kategorii wiekowej. Chcę także pojechać na Mistrzostwa Świata i powtórzyć swój sukces z Czarnogóry.

Redakcja: Uczęszczasz do Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Nowym Mieście Lubawskim, profil sportowo-obronny. Przyszłość wiążesz ze służbami mundurowymi?

Mieszko Siemiątkowski: Tak, wiążę przyszłość ze służbami mundurowymi, lecz plany nie są do końca sprecyzowane. Na dziś bliżej mi do wojska. Chociaż nikt z mojej rodziny nie pracuje w służbach mundurowych. A jeśli chodzi o liceum, do tej samej szkoły uczęszczają też inni kickboxerzy, Dawid i Kamil Mączkowscy oraz Łukasz Gumiński.

Redakcja: Jakie są Twoje zainteresowania pozasportowe, hobby?

Mieszko Siemiątkowski: Interesuje się między innymi grami komputerowymi. Po długim ciężkim dniu lubię odpocząć i się zrelaksować włączając grę przygodową lub strzelankę typu fps.
WSPÓŁPRACA:
WAKO
WAKO EUROPE
Ministerstwo Sportu
Antydoping
Prawo Sportowe
Fundacja Mistrzom Sportu
SportAccord
IWGA
Fisu
Polski Komitet Olimpijski
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza Buka
Centralny Ośrodek Sportu
Copyright 2014 - 2024 Polski Związek Kickboxingu
Created by: KREATORMARKI.PL