Fundacja Mistrzom Sportu
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza
Creative Green

GŁÓWNI PARTNERZY

Quanta cars
Fight Time
Gorący potok
Masters
VOYTEX
OCTAGON - polska marka sportowa

PARTNERZY

„Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Julia Marciniak (KSW Szczecinek), Mistrzyni Europy Juniorek Starszych

10.01.2022
„Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Julia Marciniak (KSW Szczecinek), Mistrzyni Europy Juniorek Starszych
„Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Julia Marciniak (KSW Szczecinek), Mistrzyni Europy Juniorek Starszych
Miałam nieduże doświadczenia kickboxerskie, ale byłam w pełni gotowa

Redakcja: W ilu turniejach kickboxerskich startowałaś, zanim pojechałaś na Mistrzostwa Europy Juniorek do czarnogórskiej Budvy?

Julia Marciniak: Jadąc na Mistrzostwa Europy do Czarnogóry na swoim koncie miałam pięć startów w kickboxingu. Nie była to duża liczba, ale czułam, że jestem w pełni gotowa na duże wyzwanie, jakim był ten turniej. Wcześniej m.in. wygrałam Mistrzostwa Polski w formule low kick w Mysłowicach oraz zdobyłam Wicemistrzostwo Polski full contact w Szczecinku. Wszystkie sukcesy odniosłam w kategorii wagowej -60kg.

Redakcja: Dlaczego w styczniu poprzedniego roku zdecydowałaś się na zmianę dyscypliny z karate kyokushin na kickboxing?

Julia Marciniak: Od dłuższego czasu czułam, że w klubie karate stałam w miejscu, nie startowałam na zawodach, nie rozwijałam się sportowo. Potrzebowałam zmiany, nowych wyzwań i szansy na rozwój. To była najlepsza decyzja i mogę śmiało stwierdzić, że w ciągu zaledwie paru miesięcy zrobiłam ogromny progres.

Redakcja: Jakie miałaś osiągnięcia krajowe i zagraniczne w karate?

Julia Marciniak: Jeśli chodzi o sukcesy w zawodach w karate, zajmowałam pierwsze miejsca w turniejach krajowych oraz zdobyłam brąz w Pucharze Polski. Natomiast na arenie międzynarodowej nie miałam szansy się sprawdzić. Zakończyłam przygodę z karate kilka miesięcy przed 17 urodzinami, a od tego czasu skupiam się tylko i wyłącznie na kickboxingu.

Redakcja: Niedawno minął rok (dokładnie 14 miesięcy) od śmierci znakomitego, cenionego trenera KSW Szczecinek Krzysztofa Pajewskiego.

Julia Marciniak: Świętej pamięci trenera Krzysztofa Pajewskiego nie miałam okazji poznać, ale wiele o nim słyszałam i mam pewność, że był świetnym szkoleniowcem. Minął już przeszło rok od jego śmierci, ale wciąż jest obecny wśród nas w klubie, pamięć o nim ciągle pozostaje, często o nim rozmawiamy i daje mi to obraz jak znakomitym był człowiekiem.

Redakcja: Dlaczego zdecydowałaś się na starty w twardych formułach w kickboxingu? Trenerzy klubowi Bartłomiej Mienciuk i Zbigniew Sołtys z KSW (Klub Sportów Walki) Szczecinek przekonywali Cię do walk na planszy?

Julia Marciniak: Najlepiej odnajduję się w formułach ringowych, w nich nie trzeba kontrolować siły, dlatego można sobie na więcej pozwolić. Trenerzy nie musieli mnie przekonywać do startów na planszy, również tam próbuję swoich sił, lecz właśnie najbardziej skupiam się na twardych formułach.

Redakcja: Jak wyglądały Twoje przygotowania do Mistrzostw Europy w Czarnogórze? I jakie były Twoje oczekiwania jeśli chodzi o stronę sportową i organizacyjną?

Julia Marciniak: Przygotowania do mistrzostw kontynentalnych wyglądały tak naprawdę jak do każdych zawodów, tzn. codzienne treningi, ciężka praca i systematyczność. Dwa miesiące przed startem doznałam kontuzji – złamanie palca u nogi. Było wtedy trochę stresu jeśli chodzi o mój występ na Mistrzostwach Europy. Ale na szczęście problemy zdrowotne nie przeszkodziły mi w realizacji planu treningowego. A co do organizacji Mistrzostw Starego Kontynentu, uważam ją za dobrą. Jedynym minusem był fakt, że nie mogliśmy jako publiczność wspierać swoich kolegów i koleżanki kibicując im na żywo. Danego dnia w hali mogli być tylko startujący. To wszystko związane było z obostrzeniami dotyczącymi pandemii koronawirusa.

Redakcja: Wspomniana kontuzja była dużym utrudnieniem?

Julia Marciniak: Mój trener ułożył mi indywidualny plan treningowy, wykonywałam ćwiczenia z gumami oraz z piłką lekarską na mięśnie rąk i brzucha, tak aby nie obciążać nóg. Przez długi czas po złamaniu nie mogłam kopać ani uderzać, a do mistrzostw pozostawało coraz mniej czasu. Tak naprawdę dopiero 3 tygodnie przed startem mogłam powoli wracać do treningów kickboxingu.

Redakcja: W Mistrzostwach Europy w kickboxingu w Budvie pokonałaś m. in. Turczynkę Minel Akpinar i Julię Niewiadomską. Jaki przebieg miały pojedynki w low kicku w wadze -60kg?

Julia Marciniak: W Budvie stoczyłam w sumie trzy pojedynki, a najcięższy był pierwszy, ćwierćfinałowy z Serbką Jovaną Kasap. Z każdym kolejnym było coraz lepiej i czułam się coraz pewniej. Walki przebiegały na spokojnie, miałam kontrolę nad wszystkim przeciwniczkami od pierwszej sekundy do ostatniej, ciągle prowadząc z przewagą 3:0.

Redakcja: Miałaś obawy co do ME w kickboxingu? Podkreślałaś, że to był Twój debiut na arenie międzynarodowej w tym sporcie.

Julia Marciniak: Tak, to był mój debiut na tego typu i rangi zawodach. Natomiast pomimo to nie miałam żadnych obaw. Przeciwnie, wiedziałam i byłam przekonana, że jestem bardzo dobrze przygotowana, jechałam na południe Europy, aby dać z siebie wszystko i to udało się zrealizować. W efekcie sięgnęłam po złoty medal w juniorkach starszych.

Redakcja: Walka finałowa z Julią Niewiadomską z Gladiatora Binczarowa była rewanżem za finał mistrzostw kraju w Szczecinku. Dla Ciebie pierwsza walka była szczególna, bo w rodzinnym Szczecinku? Co zmieniłaś w swojej taktyce w drugim pojedynku, czyli finale ME?

Julia Marciniak: Walkę finałową Mistrzostw Polski w Szczecinku z Julią Niewiadomską przegrałam 1:2, a w listopadzie w Budvie miałam okazję aby się zrewanżować. To co zmieniłam i miało największy wpływ na przebieg tej walki i końcowy wynik, to była zmiana myślenia, spokojne podejście i chłodna głowa.

Redakcja: W tym roku zwyciężyłaś w Mistrzostwach Polski low kick w Mysłowicach. Jak wspominasz finał z Dominiką Plichtą (Champion Gdańsk) - TKO w 2 rundzie?

Julia Marciniak: Finał z Dominiką, który zakończył się zwycięstwem przed czasem, wspominam bardzo dobrze. Start na tych Mistrzostwach Polski był dla mnie dużą dawką motywacji. Podczas tego debiutu na ringu w sumie dwie walki skończyłam przed czasem i jedną z przewagą 3:0.

Redakcja: Jak odebrano Twój sukces w kickboxingu w szkole, do której uczęszczasz, tj. I Liceum Ogólnokształcącym im. Księżnej Elżbiety w Szczecinku? Czy w szkole są inni sportowcy odnoszący sukcesy międzynarodowe?

Julia Marciniak: Tak naprawdę od jednej osoby dostałam wsparcie, co mnie bardzo mile zaskoczyło. Myślę, że moja szkoła bardziej stawia na sukcesy naukowe niż sportowe.

Redakcja: Zdarzyło się na Mistrzostwach Polski lub Europy, że byłaś mylona z drugą Julią Marciniak, walczącą w niższych kategoriach? Gdzie się poznałyście, szukałyście rodzinnych więzów w drzewach genealogicznych?

Julia Marciniak: Tak, często byłyśmy mylone, a z Julia nie znałyśmy się wcześniej. Poznałyśmy się dopiero na zgrupowaniu kadry narodowej. Sądzę, że pomimo takiego samego nazwiska nie mamy żadnych wspólnych więzów.

Redakcja: Plany sportowe na 2022 rok?

Julia Marciniak: W tym roku planuję sprawdzić się we wszystkich formułach na Mistrzostwach Polski, lecz zdecydowanie najlepiej czuję się na ringu. Właśnie do tych formuł chcę się jak najlepiej przygotować.

Redakcja: Jakie są Twoje zainteresowania pozasportowe, hobby? W tym roku matura?

Julia Marciniak: W wolnym czasie trenuję i w pełni skupiam się na sporcie, a co do przyszłości w zakresie edukacji, nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji. Aktualnie moim celem jest skończenie szkoły średniej i zdanie matury i na tym staram się skoncentrować.
WSPÓŁPRACA:
WAKO
WAKO EUROPE
Ministerstwo Sportu
Antydoping
Prawo Sportowe
Fundacja Mistrzom Sportu
SportAccord
IWGA
Fisu
Polski Komitet Olimpijski
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza Buka
Centralny Ośrodek Sportu
Copyright 2014 - 2024 Polski Związek Kickboxingu
Created by: KREATORMARKI.PL