W zaledwie kilka tygodni udało się wyłonić Mistrzów Polski Juniorów w Kickboxingu w poszczególnych formułach. W poniższym tekście Hanna Wysocka, Natalia Maćkiewicz, Oliwia Ściągaj, Zuzanna Kalbarczyk, Martyna Kierczyńska, Armin Wilczewski, Oskar Dąbrowski i Julian Graboś opowiadają o swych występach, sukcesach, rywalach i rywalizacji w czasie pandemii.
Hanna Wysocka (SKF Boksing Zielona Góra)
Złote medale light contact, full contact, kick light +70kg, low kick -70kg i srebrny w pointfightingu +70kg
- Najtrudniejszą walką ze wszystkich był półfinał w kick light z Kasią Tyl, która jest kadrowiczką i mocną zawodniczką. Najtrudniejszy pojedynek także ze względu na zmęczenie ciągłymi cotygodniowymi wyjazdami na turnieje. Jednak największym zaskoczeniem dla mnie było zwycięstwo na moich pierwszych zawodach kickboxingu w formule low kick w Starachowicach. Pojechałam na nie przez przypadek, ponieważ przygotowywałam się do turnieju boksu, na który z kolei jednak nie pojechałam.
- Łącznie w kickboxingu przez dwa miesiące moich pierwszych startów zdobyłam 4 złote medale i jeden srebrny w formule semi contact, którą dopiero poznałam podczas turnieju oglądając inne walki. Moimi dominującymi atutami dzięki którym z łatwością pokonywałam rywalki są boks i wytrzymałość.
- W kickboxingu jestem nową osobą i nie znam do końca swoich rywalek. Jednak w każdej formule za każdym razem skład zawodniczek się zmieniał, ale również startowałam w dwóch kategoriach wagowych i miałam okazję poznać więcej nowych twarzy.
- Obecna sytuacja wymaga pewnych obostrzeń i zasad sanitarnych podczas zawodów, jednak nie wpływa to znacząco na przebieg turnieju. Jedynym problemem było noszenie maseczek przez wiele godzin, co nie jest zdrowe oraz trochę uciążliwe przy tak wielu emocjach i zmęczeniu.
- Moje przygotowania były bardzo niepewne w obecnej sytuacji, gdzie wszystko może być nagle odwołane, jednak trenowałam z myślą, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Bardziej przygotowywałam się do MP w boksie, jednak zaczęłam kopać dwa miesiące przed zawodami z kickboxingu z ciekawości oraz przekonaniem, że pojadę tylko na low kick do Starachowic. Wcześniej nie myślałam, że kiedyś wystartuję w kickboxingu, dlatego trenowałam sam boks.
Natalia Maćkiewicz (A&W Team Obrowo)
Złote medale full contact -56kg, K-1 Rules -56kg, kick light -55kg, light contact -55kg
- Najciężej było zdobyć złoty medal w MP Kick-Light, gdyż na samym starcie dostałam bardzo dobre zawodniczki. Natomiast największą niespodzianką był dla mnie złoty medal z MP Full-Contact, ponieważ to był mój pierwszy start w tej formule... jak i na ringu.
- Przez 8 lat startów udało mi się zdobyć 16 złotych medali, 8 srebrnych i 10 brązowych. To medale ze wszystkich moich startów, nie tylko MP, ale także MŚ, ME i inne turnieje.
- W każdym finale walczyłam z kimś innym, m.in. w FC - Julia Niewiadomska, LC - Nikola Siecińska, w KL - Oliwia Sikorska. Moimi największymi atutami były kondycja, pozytywne nastawienie do walki, słuchanie trenera w narożniku i przede wszystkim łączenie technik bokserskich z kopnięciami.
- Pojawiło się kilka nowych osób... w Light-Contact: Natalia Sobczak (Alien Kick Łódź) i Maria Pawlikowska (SKF Boksing Zielona Góra), a w Kick-Light i Full-Contact znałam wszystkie zawodniczki ze swojej kategorii.
- MP w tej trudnej dla nas sytuacji dużo się nie różnią, ale najważniejsze co się zmieniło to jest to, że każdy nosi maseczkę i dba o zachowanie dystansu społecznego. Kłopot sprawił brak publiczności na zawodach, a jak wszyscy wiemy lepiej się walczy słysząc doping na trybunach. Przygotowania do MP różniły się tym, że trzeba było poświęcić więcej czasu na pracę bez trenera, szczególnie w okresie gdy sale treningowe były zamknięte. Później już gdy wznowiono nam treningi, to przez długi czas ćwiczyliśmy na dworzu, niezależne od pogody. Dopiero w końcowej fazie przygotowań do MP wróciliśmy na salę i do normalnych treningów.
Zuzanna Kalbarczyk (GOSRiT Luzino)
Złote medale light contact, kick light, pointfighting -65kg
- Najtrudniejszym pojedynkiem o złoty krążek zdecydowanie była walka z Oliwią Ściągaj w formule light contact w Nowym Mieście Lubawskim. Ciężko było prognozować, z jaką zawodniczką spotkam się w walce o tytuł mistrzowski, to jest sport i zdarzają się niespodzianki. I nikt nie wiem, kto danego dnia może ją sprawić. W tym sezonie zdobyłam trzy złote medale. Na MP jeżdżę od kilku lat, od kategorii kadetów i ciężko zliczyć wszystkie medale z tych zawodów.
- Moim największym atutem są zdecydowanie techniki nożne, to one mi dają zawsze najwięcej punktów w walkach na planszy. Oczywiście kickboxing bardzo się rozwija, co chwilę dochodzą nowe osoby do mojej kategorii wagowej, ale zawsze jest też ktoś z kadry narodowej, kogo znam i wiem jak walczy, jakie ma słabe i mocne strony.
- Co do organizacji MP w czasie pandemii, zawody w Maszewie Dużym czy Nowym Mieście Lubawskim za bardzo się nie różniły od poprzednich. Musieliśmy zasłaniać nos oraz usta, ale tego obowiązku nie było podczas rozgrzewki i oficjalnych walk. W czasie pojedynków tylko osoby z narożnika oraz sędziowie musieli zakładać ochronne maseczki. A co do przygotowań do turniejów, normalnie trenowaliśmy z taką różnicą, że przed treningami musieliśmy wietrzyć sale po poprzednich zajęciach.
Martyna Kierczyńska (Legion Głogów)
Złote medale K-1 Rules, low kick, kick light -60kg
- Najtrudniej było o zwycięstwo w low kicku, gdyż nie jest to moja ulubiona formuła, znacznie bardziej pasuje mi K1, gdzie można używać kolan i backfistów. Ponadto na tych zawodach było najwięcej zawodniczek w mojej kategorii wagowej, a więc musiałam wygrać 3 walki, aby zostać Mistrzynią Polski. Natomiast największą niespodzianką było dla mnie złoto na Mistrzostwach Polski juniorów i seniorów kick light. To z racji tego, że w tej formule walczyłam ostatni raz 4 lata temu jako kadetka. Jest to z pewnością dużo lżejsza formuła od ringowych, do których jestem przyzwyczajona, dlatego nie do końca wiedziałam, czy się w niej odnajdę. Oczywiście jechałam z zamiarem zdobycia pierwszego miejsca. I tak też się stało. Łącznie złotych medali z MP we wszystkich formułach w całej dotychczasowej karierze mam 11 plus 2 brązowe.
- W MP realizowałam taktykę, którą ustaliliśmy razem z trenerem, wykonywałam akcje, które dużo wcześniej ćwiczyliśmy na treningach. Kilka osób było znajomych już w mojej kategorii, ale pojawiły się także nowe dziewczyny, z którymi mierzyłam się po raz pierwszy, jak np. Zuzanna Kusiak, z którą przyszło mi zawalczyć w finale K1.
- Mistrzostwa Polski w tym trudnym czasie różniły się tym, że nie mogło być na nich publiczności. Ponadto trzeba było nosić maseczki na hali, które zakrywały usta i nos. Nie mogę na to narzekać, bo cieszę się, że MP ogóle się odbyły i była szansa na to, aby stoczyć kilka walk. Jak wyglądały przygotowania? Wiadomo przedłużyły się trochę, gdyż pierwsze MP miały mieć miejsce już w marcu. Niestety nastąpił wtedy lockdown, więc przed długi czas trzeba było sobie radzić na własną rękę - bieganiem na dworze, treningami w domu, garażu. Całe szczęście, że na początku wakacji wszystko zaczęło powoli wracać do normy, więc wzięłam udział w zgrupowaniach kadry narodowej i obozie klubowym. Właściwie przez całe wakacje przygotowywałam się do MP plus od września te przygotowania były kontynuowane już normalnie u nas w klubie w Legionie.
Armin Wilczewski (Rebelia Kartuzy)
Złote medale low kick, K-1 -75kg, light contact, kick light -74kg
-Z perspektywy czasu, kiedy mogłem już na spokojnie sobie wszystko przeanalizować, obejrzałem wszystkie swoje walki. To właśnie Mistrzostwa Polski light contact były jedynymi zawodami tej rangi, w których nie wygrałem wszystkich walk przed czasem. W półfinale wygrałem 3:0, a w finale walczyłem z utytułowanym Maksymilanem Palejem i zwyciężyłem także 3:0. Łącznie przez 8 lat treningów zdobyłem 9 tytułów Mistrza Polski i do tego 1 srebrny krążek.
- Akurat w mojej kategorii wagowej -75kg na ringu i -74kg na macie prawie za każdym razem miałem innego przeciwnika. Wyjątkiem był Bartosz Papierz, z którym stoczyłem walkę w finale low kick oraz w ćwierćfinale kick light. Generalnie było bardzo dużo nowych osób, ale wiedziałem, o tym ponieważ był to mój debiut w juniorach.
- Na Mistrzostwach Polski oraz na stronie PZKB był regulamin, którego przestrzegaliśmy. W moim odczuciu nie było większych problemów, by przystosować się do nich, ponieważ super organizacja na każdych MP pozwoliła na płynne zrealizowanie wszystkich zawodów do końca.
- Przygotowania wyglądały zupełnie inaczej, przez długi czas trenowałem w domu. Później można było z powrotem wrócić do klubu na salę treningową i ćwiczyć pod okiem trenera. Prawie przez cały rok trzeba było trenować po 4-5 razy w tygodniu, czy to w domu czy na sali, ponieważ nikt do końca nie wiedział kiedy i czy w ogóle zawody się odbędą. Na szczęście wszystko przebiegło zgodnie z planem.
Oliwia Ściągaj (X Fight Piaseczno)
Złote medale kick light -70kg i full contact -65kg, srebrne light contact i low kick -65kg.
- Najtrudniej było o zwycięstwo na turnieju MP w formule kick-light. Był to mój debiut w wyższej kategorii wagowej. Przeciwniczki były wyższe, co dawało im przewagę fizyczną. Mimo to, po niełatwych walkach stanęłam na najwyższym stopniu podium. Ta wygrana była dla mnie największym zaskoczeniem i niespodzianką. Łącznie przez 4 lata startów w MP udało mi się wywalczyć 10 złotych medali, 3 srebrne i 1 brązowy.
- Moimi największymi atutami były kopnięcia boczne, kondycja oraz doświadczenie zdobyte po 4 latach startów. Jest to mój pierwszy rok startów w kategorii juniorów. Z większością moich rywalek spotkałam się pierwszy raz. Jedynie z Zuzanną Kalbarczyk i Julią Stasiuk znałam się wcześniej.
- Mistrzostwa Polski odbywały się podobnie jak przed epidemią. Obecnie był nakaz noszenia maseczek oraz hala została podzielona na trzy sektory: miejsce do walk, do rozgrzewki oraz dla osób, które w tym momencie nie walczą. Taki układ moim zdaniem było na plus ze względu na większy porządek organizacyjny. Minusem ostatnich zawodów był brak publiczności, która zawsze podnosi na duchu i dodaje sił do walki. Przygotowania, mimo pandemii, wyglądały bardzo podobnie jak w ubiegłych latach. Regularnie uczestniczyłam w treningach w klubie, trenowałam w domu oraz wyjeżdżałam na obozy i zgrupowania kadry narodowej.
Oskar Dąbrowski (KS Prosna Kalisz)
Złote medale kick light i light contact -79kg, full contact -75kg, srebrny low kick -75kg
- Przygotowania w okresie pandemii były bardzo intensywne. Mój klub brał udział w 5 turniejach MP, a ja startowałem w 4. Walki w low kicku w Starachowicach były bardzo twarde, lecz najcięższym wyzwaniem finał. Uległem po decyzji sędziów, choć werdykt mógł pójść w obie strony. W Drezdenku w full contact obroniłem tyłku Mistrza Polski i otrzymałem tytuł najlepszego juniora. W finale pokonałem w 2 rundzie Norberta Kusza z KS Ziętek Team Kalisz. W Nowym Mieście Lubawskim wystąpiłem w light conctat, pierwszy raz w wadze -79kg. Bardzo dobrze sobie poradziłem z tym nowym wyzwaniem. W walce finałowej spotkałem się ponownie z Norbertem Kuszem i znów wygrałem. MP kick light koło Płocka również zakończyły się moim końcowym zwycięstwem – finał z Jakubem Zimochem z SKF Boksing Zielona Góra.
- Moimi atutami były ciężka praca, charakter i sumienie wyciągane wnioski od trenera Konrad Parata. W dużej mierze jemu zawdzięczam swoje zwycięstwa. Pomimo pandemii na zawodach pojawiło się sporo nowych osób, z którymi mierzyłem się w pojedynkach, ale również były już mi znane osoby.
- W czasie pandemii przygotowywałam się tak samo jak zawsze u siebie w klubie i do tego jak mówi mój trener Konrad Parat zawsze musimy dam od siebie małą cegiełkę. Zawody odbywały się troszkę w innym stylu, bez udziału publiczności, których na takich zawodach brakuje. Ogólnie nie odczułem różnicy w przygotowaniach do zawodów, jestem sumiennym i opartym chłopakiem, który dąży do celu i chcę osiągać sukcesy rangi światowej. Muszę dodać, że w pierwszy zawodach w low kicku doznałem kontuzji w pierwszej walce i zmagałem się z nią w następnych 3 turniejach. A jednak zdobyłem złote medale. Na koniec chciałem podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali, pomagali mi w przygotowaniach, m.in. całej rodzinie i trenerom, w szczególności Konradowi Paratowi oraz firmie G-pro-, bez której nie miałbym zapewnionej niezbędnej suplementacji.
Julian Graboś (Beskid Dragon Bielsko-Biała)
Złote medale full contact -63,5kg, light contact i kick light -63kg
- Najtrudniejszymi MP według mnie były w formule full contact. Bardzo cieszą także złote medale w rywalizacji w light contact i kick light. W dwóch z trzech finałów, tj. light contact i kick light spotkałem się z tym samym zawodnikiem - Błażejem Lemką z KS Beniaminek 03 Starogard Gdański.
- Większość z moich przeciwników widziałem pierwszy raz, ale pojawiło także się kilka znajomych twarzy.
- W sumie MP w czasie pandemii od tych ubiegłorocznych, sprzed pandemii, nie różnią się zbyt wiele. Poza tym, że trzeba było zasłaniać nos i usta, oraz nie było publiczności, która jednak dopinguje nas. Na plus jest to, że nie było takiej sytuacji, że ludzie stali jeden na drugim, a na minus to, że dużo zawodników w ogóle nie przyjechało. W tym roku zadebiutowałem jako junior, więc chciałem pokazać, że dam radę. Przygotowania w tym roku było ciężkie, ponieważ przez pandemię liczba miejsc na treningach była ograniczona.