Mistrzostwa Świata Kadetów i Juniorów w Kickboxingu: przedstawiamy Polskich złotych medalistów

W debiucie w Mistrzostwach Świata we Włoszech zdobyłam złoty medal w formule kick light w kategorii -70kg oraz brązowy w wersji light contact. To moje kolejne sukcesy w zawodach międzynarodowych, bowiem w ubiegłym roku 2-krotnie stanęłam na najniższym stopniu podium Mistrzostw Europy - w light contact i kick light. W kraju wywalczyłam złoty medal w Mistrzostwach Polski w pointfightingu i kick light oraz brązowy w light contact.

Pochodzę z Kębłowa, miejscowości położonej niedaleko Wejherowa, a kickboxing trenuję od 7 lat w Wejherowskim Stowarzyszeniu Sportowym. Lubię różne dyscypliny, ale moją pasją jest kickboxing, bo tylko w tym sporcie czuje się jak najbardziej swobodnie. Spełniło się moje marzenie o tytule mistrzyni świata, jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, a teraz chciałabym zacząć toczyć walki zawodowe i przejść z formuł na macie do formuł ringowych. Muszę się przełamać i zawalczyć w wersji full contact podczas MP i oczywiście wygrać, a później rywalizować z zagranicznymi zawodniczkami.

Chodzę do szkoły ponadgimnazjalnej nr 4 w Wejherowie, do tzw. Samochodówki. Uczę się w liceum profilowanym biologiczno-chemiczno-sportowym, a poza sportem interesuję się biologią, muzyką, malarstwem. Podobają mi się obrazy Aleksandra Gierymskiego, ale też lubię oglądać przypadkowe dzieła uliczne, czyli graffiti.

Moim trenerem jest Rafał Karcz, a inspiracją oczywiście mój szkoleniowiec. Inspiruje mnie swoim zaangażowaniem i miłością do tego sportu.

Dorota Godzina zainspirowała mnie w Budapeszcie w 2016 roku, wtedy pierwszy raz zobaczyłam jak walczy.

Zawody w Jesolo były drugimi Mistrzostwami Świata, w których brałem udział. Przed 2 laty w Dublinie również zdobyłem złoty medal, z tym, że w niższej kategorii -81kg. Czekam jeszcze na debiut w Mistrzostwach Europy. Przyszłoroczna edycja odbędzie się na Węgrzech i jestem pewien, że zdobędę złoto brakujące do kolekcji. Z kolei mój dorobek w Mistrzostwach Polski to już ponad 10 złotych medali w kilku grupach wiekowych. Jestem zadowolony z dotychczasowych wyników na arenie krajowej i międzynarodowej, ale nie zamierzam poprzestać na tych sukcesach.

Kickboxing trenuję od 5 lat, od początku w Dragonie w rodzinnych Starachowicach. Czuję, że cały czas się rozwijam i będą coraz mocniejszy. A zdecydowałem się na kickboxing, ponieważ kocham rywalizację, w której wszystko zależy ode mnie, gdzie na moich barkach spoczywa cała odpowiedzialność. Takiego uczucia i satysfakcji nie były w stanie mi zapewnić koszykówka czy piłka nożna. Jako dziecko potrzebowałem zajęcia by się wyżyć, spodobał mi się kickboxing, w którym trzeba i trafić uderzeniem rywala, ale i samemu się obronić. Umiejętności z podwórka przeniosłem na salę sportową i to była bardzo dobra decyzja.

Uczę się w technikum informatycznym, staram się być spokojnym i dobrym uczniem. Poza sportem interesuję się rozwojem osobistym, a dział ten mieści w sobie wiele zagadnień. To pomaga mi też w kwestiach mentalnych w sporcie i dodatkowo mnie rozwija. Mam wielkie marzenia, i w sporcie, i życiu prywatnym. W kickboxingu inspiruje mnie osoba Dawida Kasperskiego, utytułowanego zawodnika pochodzącego ze Starachowic, który kiedyś przeniósł się do Punchera Wrocław. Rok później zacząłem uczęszczać na treningi Dragona, więc nie miałem okazji oglądać go podczas codziennych treningów, ale staram się oglądać wszystkie walki.

W tym roku zwyciężyłem w trzech formułach podczas Mistrzostw Polski i mam 3 złote medale, do tego na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w wersji K-1 zdobyłem brązowy medal. W debiucie w Mistrzostwach Świata Juniorów wywalczyłem złoto, co zapewne jest marzeniem każdego młodego sportowca.

Od początku, tj. od 5 lat trenuję w jednym klubie, czyli w Bartoszyckiej Szkole Taekwon-do. Początkowo ćwiczyłem taekwondo, a 2 lata temu przeniosłem się na zajęcia kickboxingu. W czasie przygotowań do MŚ trenowaliśmy po 5-6 razy w tygodniu, do tego dochodziły obowiązki szkolne i domowe. Uczęszczam do czwartej, maturalnej klasy technikum pojazdów samochodowych, a poza tym pomagam rodzicom w prowadzeniu dużego gospodarstwa rolnego, zajmujemy się m.in. uprawą roślin.

Moim marzeniem w kickboxingu są walki zawodowe. Wraz z młodszym bratem wytrwale dążymy do realizacji swych marzeń sportowych. On też był na MŚ w Jesolo, ale niestety przegrał w pierwszym pojedynku. Mieszkamy w Szczurkowie przy granicy z Rosją, a na treningi do Bartoszyc dojeżdżamy po 15 km. Kickboxing to nasza wielka pasja.

Moimi trenerami są Tomasz Zaremba, Zbigniew Dacko i Patryk Watemborski. Wzoruję się na wszystkich najlepszych zawodnikach. Nie ma jednego, na którym mógłbym się wzorować.