Trenująca w Stowarzyszeniu Kultury Fizycznej Boksing Zielona Góra 17-letnia Hanna Wysocka przebojem wdarła się do krajowej czołówki juniorów w kickboxingu. Podczas jesiennych turniejów zdobyła aż 4 złote medale – w formułach light contact, full contact, kick light w wadze +70kg i low kick -70kg – oraz srebrny w pointfightingu +70kg. To były jej pierwsze starty w kickboxerskim ringu i na macie. Trenerem zdolnej młodej zawodniczki jest Bogumił Połoński.
Redakcja: Jeszcze kilka miesięcy temu nazwisko Hanny Wysockiej było nieznane kibicom kickboxingu. Wystarczyło kilku turniejów, aby rywalki i trenerzy dowiedzieli się o bardzo zdolnej zawodniczce z województwa lubelskiego.
Hanna Wysocka: Pochodzę z Zielonej Góry i uczęszczam do miejscowego 1 liceum ogólnokształcącego im. Edwarda Dembowskiego. Obecnie jestem w klasie maturalnej. Zaczęłam trenować sporty walki 3 lata temu. To było spełnienie marzeń. W tygodniu mam 5-6 treningów i zależnie do jakiego turnieju się przygotowuję wtedy dopracowuję technikę z danej dyscypliny, kickboxingu lub boksu. Moim głównym trenerem jest Bogumił Połoński.
Trener Połoński to znana postać w krajowym kicboxingu. Początkowo uznaliście, że będziesz startować tylko w boksie. Kiedy zdecydowaliście, że spróbujesz sił też w zawodach kickboxingu?
Przez pierwsze dwa miesiące trenowałam kickboxing, lecz z powodu kontuzję musiałam zmienić dyscyplinę na boks i tak zostało przez długi czas. Prawdopodobnie było to naderwanie mięśnia dwugłowego uda, ból uniemożliwiał mi kopanie i wtedy zniechęciłam się do kickboxingu. Zaczęłam próbować ponownie swoich sił w tej dyscyplinie sportu trochę z nudów, w odskoczni od boksu i żeby zdobyć większe doświadczenie, aby mieć większą liczbę walk. Wystarczył mi miesiąc treningów typowo kickboxerskich, by pojechać na swój pierwszy turniej rangi Mistrzostw Polski Juniorek. W boksie dopiero zaczynam jako juniorka, właśnie uczestniczę w Mistrzostwach Polski w tej kategorii w Sokółce na Podlasiu.
Jak wspomniałaś zaczęłaś trenować sporty walki mając 14 lat. To dość późno czy wcale nie?
Nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie realizacji swoich marzeń. Zaczęłam trenować kiedy tylko dowiedziałam się od koleżanki o klubie SKF Boksing. Pewnego dnia pojawiłam się w jego progach i absolutnie nie przeszkadzało mi to, że nikogo tam nie znałam. Moje pierwsze zawody w boksie to była Sobótka Bokserska, na której walczyłam z Julią Durkiewicz. Wspominam tamten pojedynek z uśmiechem, ponieważ przegrałam przez małą znajomość zasad i oczywiście niewystarczające umiejętności i doświadczenie.
W ubiegłym roku startowałaś w Mistrzostwach Polski Kadetów – Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży Kadetów, zdobywając brąz w wadze 75 kg po minimalnej porażce 2:3 z Ines Cebulla.
Uważam, że walka na Mistrzostwach Polski z Ines Cebullą była wyrównana, lecz jednak bardziej na moją korzyść. Tak wynikało z komentarzy innych trenerów i widzów. Decyzja jednak należy do sędziów, gdzie na kartach punktowych był remis. Decydowało zatem wskazanie.
Wtedy brąz zdobyła też Oliwia Czerwińska ze Świecie, dziś już Mistrzyni Europy Kadetek.
Z Oliwią Czerwińską miałam okazję walczyć, wtedy obie jeszcze byłyśmy mało doświadczone i nawet nie pamiętam wyniku pojedynku. Szczerze gratuluję jej sukcesu na Mistrzostwach Europy Kadetek w Sofii. W boksie jest bardzo mało imprez i nie miałam okazji zbyt dużo zawalczyć. W ciągu niespełna dwóch miesięcy wyjazdów na Mistrzostwa Polski w kickboxingu stoczyłam więcej walk niż przez 1,5 roku w boksie.
W boksie zaczynasz juniorskie starty? W okresie wrzesień-listopad nie było możliwości boksowania w tej grupie wiekowej?
We wrześniu był turniej bokserski w mojej grupie wiekowej, ale dzień przed planowanym wyjazdem postanowiliśmy z trenerem Bogumiłem Połońskim, że nie pojadę i przygotuję się do głównej imprezy w boksie oraz przy okazji pojadę na zawody w kickboxingu.
Odniosłaś niesamowite sukcesy w pierwszym sezonie startów MP w kickboxingu. To były bardzo niespodziewane złote medale (i jedno srebro) czy wraz ze swoim szkoleniowcem byliście przekonani, że stać Cię na wygrywanie w kickboxingu?
Trener Połoński na zawody zabiera tylko osoby, które mają odpowiednie umiejętności i szansę osiągnięcia dobrych wyników. Więc na pewno wierzył, że jestem do tego zdolna. Zawsze jadę na turnieje z myślą o jak najlepszym pokazaniu siebie i końcowym zwycięstwie.
Rywalki były bardzo zaskoczone, mówiły Tobie, że nie spodziewały się Twojego startu? Czy w ogóle którąś przeciwniczkę znałaś z boksu?
W sportach walki wszystkiego można się spodziewać, więc myślę, że rywalki były przygotowane na pojawienie się kogoś takiego, jak ja. Jedynie znałam z boksu Julkę Durkiewicz. Ale nie miałam jeszcze okazji walczyć z nią w kickboxingu. Ze wszystkimi przeciwniczkami oraz innymi uczestnikami zawodów chętnie się zapoznawałam i rozmawiałam, mam nadzieję, że te znajomości długo przetrwają i jeszcze się spotkamy.
W którym z turniejów o MP w kickboxingu czułaś się zdecydowanie najmocniej i najpewniej? W którym pokazałaś pełnię możliwości? A w której formule tkwią Twoje największe rezerwy?
Za każdym razem walczyłam z inną rywalką. Najpewniej czułam się w formułach ringowych ze względu na brak ograniczeń siły ciosów i braku możliwości wyjścia za pole walki, w przeciwieństwie do formuł na matach, w których jednak pokazałam swoją waleczność w pojedynku półfinałowym w Płocku. Dostałam wówczas bardzo mocny cios w potylicę z nasady, po którym efektownie upadłam, ale po chwili wstałam. Generalnie we wszystkich formułach czułam się bardzo dobrze i jeszcze pokażę swoje pełne możliwości, walka to walka, cel jest jeden.
Co z 2021 rokiem, czy będziesz walczyć w kickboxingu i boksie, czy jednak musisz wybrać wiodącą dyscyplinę? A może z racji matury treningów będzie mniej, bo będziesz więcej czasu spędzać na przygotowaniach do egzaminu maturalnego, a potem na studia?
Rok 2021 jest bardzo niepewny dla mnie ze względu na przygotowania do matury. Jeżeli sezon startowy odbędzie się na wiosnę, niestety będę musiała zrezygnować z wyjazdów lub ograniczyć je do minimum. Mam nadzieję, że w czasie przedmaturalnym znajdę troche wolnego na uczęszczanie na treningi, by utrzymać formę do następnych sezonów oraz żeby przygotować się do testów sprawnościowych na studia do Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie.
To będzie kontynuacja rodzinnych tradycji czy po prostu Twój wybór drogi życiowej? Chciałbyś pracować w straży pożarnej, czy już bierzesz udział w jakichś akcjach np. Ochotniczej Straży Pożarnej?
Straż pożarna to mój wybór, zawsze chciałam pracować fizycznie oraz pomagać innym. Miałam okazję zdobyć trochę wiedzy i doświadczenia w OSP Przylep. To dzielnica Zielonej Góry. Brałam udział w różnych turniejach pożarniczych, lecz niestety nie mogę jeszcze jeździć na akcje ze względu na młody wiek.
Czy w Warszawie miałabyś możliwość kontynuowania treningów kickboxerskich i bokserskich? Czy robiłaś takie rozeznanie?
Oczywiście chciałabym kontynuować swoją karierę w sportach walki, ale nie myślałam, w którym klubie chciałabym trenować. To są jeszcze niepewne plany, nie wiem czy się w ogóle dostanę na moje wymarzone studia.
Wracając do treningów w Zielonej Górze. Z kim na co dzień ćwiczysz w grupie u trenera Połońskiego? Kto należy do najbardziej utytułowanych zawodniczek i zawodników na sali treningowej?
Niestety w grupie zawodniczej nie ma zbyt wielu osób w mojej wadze, więc najczęściej ćwiczę z Kingą Szlachcic, która jest o wiele lżejsza ode mnie lub Igorem Wachowiakiem, który startuje w najcięższej kategorii wagowej. Każdy w grupie ma osiągnięcia i wielkie ambicje, wśród najbardziej znanych i utytułowanych osób są m.in. Kinga Szlachcic, Przemysław Kacieja, Emilka Czerwińska. Jest też wielu innych młodych sportowców rozpoczynających karierę, którzy mają swoje pierwsze walki i medale w dorobku. Sporty walki to jednak sport zespołowy, bez sparingpartnera i trenera nie osiągnie się wiele, więc wszyscy pomagamy sobie nawzajem by stawać się lepszymi zawodnikami. Klub to rodzina i nie ma w nim miejsca na różnego rodzaju złośliwości, każdy sobie nawzajem kibicuje, nie tylko w sporcie, ale także w życiu prywatnym, bowiem jesteśmy przyjaciółmi.
Jak radzisz sobie z łączeniem treningów, wyjazdów ze szkołą? W Zielonej Górze oglądałaś - przed pandemią - mecze koszykówki, żużla czy jednak nie chodziłaś na wydarzenia sportowe, skupiając się na swoich startach?
W liceum łączenie nauki ze sportem jest trudne i męczące, jednak trzeba wytrzymać presję i dać radę. Przed pandemią, gdy miałam resztki czasu wolnego poza treningami i szkołą, skupiałam się bardziej na dokształcaniu siebie poprzez np. szkoląc się i zdobywając uprawnienia ratownika wodnego, uczęszczając na zbiórki OSP oraz oczywiście regenerując się.
Czy trenerzy kadry kickboxingu rozmawiali z Tobą? Szkoleniowcy których formuł przekonywali, abyś walczyła w danej reprezentacji?
Jeszcze takich rozmów nie było, a starty w zawodach będą bardzo zależne od czasu, którego mam niewiele teraz.