Fundacja Mistrzom Sportu
Masters
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza

GŁÓWNI PARTNERZY

Quanta cars
Fight Time
Gorący potok
VOYTEX
OCTAGON - polska marka sportowa

PARTNERZY

„Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Michelle Maier (Jurajska Akademia Sport Łazy)

18.05.2021
„Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Michelle Maier (Jurajska Akademia Sport Łazy)
„Nadzieja Polskiego Związku Kickboxingu” – Michelle Maier (Jurajska Akademia Sport Łazy)

Michelle Maier (Jurajska Akademia Sport Łazy), 2-krotna medalistka Mistrzostw Świata Kadetek

Redakcja: Co Ciebie zafascynowało w kickboxingu i sprawiło, że rozpoczęłaś i kontynuujesz treningi? W którym roku dowiedziałaś się, że jest możliwość trenowania tej dyscypliny sportu w KS Orient Częstochowa?

Michelle Maier: W 2010 roku dowiedziałam się, że została otwarta w Łazach (powiat Zawiercie – red.) sekcja taekwondo i kickboxingu klubu sportowego "Orient", z siedzibą główną w Częstochowie. Od razu poszłam na pierwszy trening. Na początku były to próby znalezienia własnej pasji. Zafascynowanie przyszło z czasem po kolejnych treningach i zawodach. Przełomem stały się Mistrzostwa świata w taekwondo w 2013 roku w angielskim Coventry, gdzie zdobyłam złoty medal. Od tamtej pory brałam udział w wielu turniejach mistrzowskich zarówno w taekwondo, jak i w kickboxingu.

Redakcja: Jakie były największe trudności na początku? Dojazdy na treningi czy połączenie nauki z treningami? Do jakiej obecnie szkoły i klasy uczęszczasz i jak radzisz sobie z obowiązkami szkolnymi?

Michelle Maier: Od 14 lat mieszkam w Łazach, więc nie było konieczności dojeżdżania na treningi. Od zawsze łączę sport z nauką, czasem jest ciężko, przyznaję, ale daję radę. Obecnie uczęszczam do drugiej klasy liceum ogólnokształcącego w Łazach. W przyszłym roku będę zdawała egzamin maturalny. Będzie to wyzwanie, gdyż trenuję zazwyczaj 4 razy w tygodniu, a poza swoimi treningami jestem także asystentem trenera w moim klubie. Moją trenerką od 11 lat jest trenerka Agnieszka Horbatiuk.

Redakcja: Jaką osobą jest trenerka Agnieszka Horbatiuk? Jak wygląda Wasza współpraca w Jurajskiej Akademii Sportu w Łazach w województwie śląskim?

Michelle Maier: Nie mogłam trafić na lepszego trenera. Dlatego też ucieszyłam się na wiadomość, że jako sekcja odchodzimy od "Orientu" i tworzymy własną Akademię Sportu. Od kilku miesięcy działamy samodzielnie i pracujemy na sukcesy swoje i naszego klubu.

Redakcja: Jak zapamiętałaś swoje pierwsze zawody krajowe oraz zagraniczne? Tym występom towarzyszyły duże emocje, stres, czy przeciwnie traktowałaś je jako coś bardzo pozytywnego, miłego, jako nagrodę w postacie możliwości sprawdzenia się na macie po wcześniejszych treningach?

Michelle Maier: Pierwsze zawody w kickboxingu, jakie pamiętam, to Mistrzostwa Polski w Krynicy-Zdrój w 2015 roku. Zajęłam wówczas 1 miejsce w formule light contact i 3 pozycję w pointfightingu - jako kadetka młodsza. Następnymi ważnymi zawodami były Mistrzostwa Świata Kadetów w Irlandii w 2016 roku. Na tamtych zawodach uplasowałam się na 2 lokacie w pointfightingu. Jak do tej pory jest to najlepsze osiągnięcie wśród kadetów młodszych w pointfightingu w historii startów zawodników Polskiego Związku Kickboxingu. Na wspomnianych turniejach, jak w każdych innych, towarzyszył duży stres i mnóstwo emocji, lecz zawsze powtarzam, że najważniejsza jest dobra zabawa i to, co wyniosę z takiej rywalizacji sportowej.

Redakcja: Od debiutu w Mistrzostwach Świata wkrótce minie 5 lat. Z jakimi nadziejami jechałaś do Irlandii? Czy z tymi rywalkami jeszcze później się spotkałaś?

Michelle Maier: W Dublinie to były moje pierwsze zawody bardzo wysokiej rangi w kickboxingu. Startowałam w irlandzkiej stolicy w kategorii kadetek młodszych w wadze -47 kg. Nie pamiętam już z kim stoczyłam trzy walki, ale pamiętam, że te zawody były dla mnie dużą lekcją. Ostatecznie wysokie 2 miejsce, po finale z Brytyjką Asią Gheorghiou, zmotywowało mnie do dalszej pracy i jeszcze większej liczby treningów. Pojedynek o złoto był bardzo wyrównany, a przegrałam niewielką różnicą punktów.

Redakcja: Wicemistrzostwo Świata to piękny sukces. Dla porządku dziennikarskiego, brązowe medale wywalczyły Austriaczka Jasmin Aigner i Alexis Aying ze Stanów Zjednoczonych. Czy sukces został dostrzeżony przez szkołę, władze miasta, powiatu?

Michelle Maier: O moim sukcesie nie było bardzo głośno, ponieważ wiele ludzi nie było świadomych wagi i wartości takich zawodów, co na szczęście zmieniło się na przestrzeni lat.

Redakcja: Czy przez kilka lat treningów zdarzały się Tobie dłuższe przerwy w treningach z powodu kontuzji. Z jakiego powodu nie startowałaś w 2017 roku w Mistrzostwach Europy w macedońskim Skopje?

Michelle Maier: Cztery late temu nie mogłam pojechać na Mistrzostwa Europy w Macedonii Północnej ze względu na problemy z kolanem. Ostatecznie uraz nie okazał się groźny.

Redakcja: Dwa lata po finale MŚ w Irlandii zanotowałaś kolejne duże osiągnięcie, jakim był brązowy medal MŚ we włoskim Lido di Jesolo. Czy skala trudności była większa niż w Dublinie? Jako zawodniczka czułaś, że od poprzednich mistrzostw zrobiłaś duży postęp?

Michelle Maier: We Włoszech startowałam już wśród kadetów starszych w kategorii wagowej -60kg w formule light contact. Na obydwu zawodach było widać bardzo wysoki poziom innych zawodników, ale i ja – moim zdaniem – od 2016 roku zrobiłam duży postęp, przede wszystkim właśnie w wersji light contact. Wtedy w Italii sięgnęłam po brąz, podobnie jak Julia Stasiuk. W finale Słowenka Alisa Zagar Slemensek pokonała Węgierkę Ramonę Nagy.

Redakcja: Czy startowałaś w Mistrzostwach Europy w 2019 roku w Gyor na Węgrzech?

Michelle Maier: Tak, wystąpiłam w węgierskich zawodach, ale niestety w trakcie walki otrzymałam cios w tył głowy, co wyeliminowało mnie z dalszych startów w kadetkach starszych.
Wróciłam wtedy do Polski bez medalu, zajmując 5 miejsce w pointfightingu i 9 miejsce w light contact. W tym momencie mój dorobek w 3 występach w zawodach rangi Mistrzostw Świata i Europy to 2 medale, zaś już wielokrotnie stawałam na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w różnych grupach wiekowych i wagowych.

Redakcja: Jaki był dla Ciebie sportowo rok 2020, w którym zabrakło zawodów międzynarodowych mistrzowskich, ale były turnieje o Mistrzostw Polski?

Michelle Maier: Rok 2020 rok minął dla mnie bardzo szybko. Dzięki temu, że nie było zagranicznych zawodów wysokiej rangi ten czas wykorzystałam na treningi i ćwiczenie nad tym, co mogłabym jeszcze poprawić.

Redakcja: Jesienią poprzedniego roku wywalczyłaś tytuły Mistrzyni Polski Juniorów w pointfightingu i light contact w kategorii -60kg. To są Twoje ulubione formuły walki, czy też próbujesz sił albo będziesz startowała w innych?

Michelle Maier: Pointfighting i light contact to formuły, w których walczyłam najczęściej i czułam się najlepiej, lecz niedawno startowałem także w formule kick light. W debiucie w zawodach w tej formule udało mi się wywalczyć pierwsze miejsce.

Redakcja: Niedawny start we Włoszakowicach koło Leszna był Twoim pierwszym tegorocznym występem mistrzowskim. Wcześniej też musiałaś wygrywać po 4 walki, by zdobyć złote medale Mistrzostw Polski?

Michelle Maier: Na wcześniejszych zawodach nie zawsze musiałam walczyć po 4 pojedynki, gdyż w kadetach nie była to najbardziej obstawiona kategoria. Tym razem rywalizując w juniorkach było inaczej, co bardzo mnie cieszy.

Redakcja: Tutaj tak się złożyło, że walczyłaś z rywalkami, które miały zwycięstwa na koncie, bowiem Dominika Plichta wygrała przedwalkę. Ale najważniejsze było zwycięstwo w walce finałowej z Julią Stasiuk?

Michelle Maier: Te zawody we Włoszakowicach były przełomem i dowodem na to, że ciężka praca wkładana przez tyle lat w treningi się opłaca i mimo porażek - jakie spotyka się po drodze - można osiągnąć swoje cele. Pierwszy raz w karierze pokonałam Julię Stasiuk.

Redakcja: Czym się na co dzień interesujesz, jakie są Twoje hobby? Czy planujesz studia, a jeśli tak – na jakim kierunku?

Michelle Maier: Obowiązków mi nie brakuje, uczę się, trenuję sama i też prowadzę zajęcia z dziećmi w Jurajskiej Akademii Sportu w Łazach. Wkładam w to całe swoje serce i staram się dzielić z nimi zapałem i pasją do tego sportu. Planuję iść na studia, ale jeszcze nie jestem zdecydowana na kierunek. Rozważam studia psychologiczne.
Bardzo lubię jeździć na snowboardzie, a także rysować i słucham dużo muzyki.
WSPÓŁPRACA:
WAKO
WAKO EUROPE
Ministerstwo Sportu
Antydoping
Prawo Sportowe
Fundacja Mistrzom Sportu
SportAccord
IWGA
Fisu
Polski Komitet Olimpijski
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza Buka
Centralny Ośrodek Sportu
Copyright 2014 - 2024 Polski Związek Kickboxingu
Created by: KREATORMARKI.PL