Redakcja: Kiedy powstał Klub Kick-Boxing Panzer Suwałki? To był pomysł rodzinny?
Dominik Szczodruch: Tak, nasz klub Panzer Suwałki założyliśmy razem z bratem Łukaszem Szczodruchem, a datą powstania jest 17 czerwca 2012 roku. Niedawno obchodziliśmy jubileusz 10-lecia istnienia. Wcześniej przez 3 lata prowadziliśmy zajęcia w naszej rodzinnej miejscowości Cimochy w województwie warmińsko-mazurskim. Ale nie w ramach żadnego oficjalnej sekcji. Klub powstał po przenosinach moich i Łukasza do oddalonych o 30 kilometrów Suwałk, w województwie podlaskim. Tam zamieszkaliśmy, pracowaliśmy i kontynuowaliśmy sportową pasję, już w ramach oficjalnej działalności.
Redakcja: Jakie dyscypliny sportu wcześniej uprawialiście?
Dominik Szczodruch: Graliśmy w piłkę nożną oraz trenowaliśmy sporty walki, w klubie karate kyokushin u Marka Krejpcio w Suwałkach, a także w Megatron Ełk, obecnie działającym jako Fight Club Black Shadows Ełk.
Redakcja: Jaki jest rodzinny podział obowiązków, jeśli chodzi o bieżące ‘funkcjonowanie klubu?
Dominik Szczodruch: Pełnię obowiązki prezesa, odpowiadam za część biurową, tj. Wszelkie dokumenty, tzw. Papiery, ale też prowadzę treningi. Najmłodszy z naszego rodzeństwa Patryk Szczodruch, także instruktor kickboxingu, pomaga mi w prowadzeniu zajęć. Z kolei obecnie w roli trener nie pracuje Łukasz, najstarszy z naszej trójki. W sztabie szkoleniowym jest Marcin Kosa, doświadczony zawodnik zajmujący się rozwojem sportowym najmłodszych zawodników.
Redakcja: Kickboxerska marka Panzer to Suwałki, ale również Augustów i Sejny.
Dominik Szczodruch: Od 2014 roku bracia Emil Korżyński i Mateusz Korżyński prowadzą klub Panzer Augustów w swoim “Bracia Jaćwieży Fight & Fit Gym”. Natomiast od 2016 do 2019 roku Rafał Kamiński wraz z Dariuszem Wróblewskim prowadzili klub Panzer Sejny, aktualnie bardzo dobrze prosperuje jako Kickboxing Team Sejny.
Redakcja: Kto przed dekadę tworzył historię Klub Kick-Boxing Panzer Suwałki?
Dominik Szczodruch: W klubie Panzer Suwałki swoje kariery sportowe zaczynali zawodnicy, którzy obecnie dobrze sobie radzą w sportach walki na arenie krajowej. Byli to między innymi: Damian Bujkowski, Patryk Szyszko czy Karol Mikielski. Zawodnicy klubu Berserkers Team Suwałki w sezonach 2015/2016 oraz 2016/2017 trenował na matach w naszym klubie.
Na seminaria do naszego klubu do Suwałk przyjeżdżali w poprzednich latach tacy zawodnicy, jak m.in.: Aslambek Saidov, Marcin Różalski, Maciej Sulęcki, Michał Szuliński oraz jego trener Paweł Derlacz.
Redakcja: Jak przedstawia się dorobek medalowy Waszych podopiecznych?
Dominik Szczodruch: W minionym 10-leciu w zawodach rangi Mistrzostw Polski nasi reprezentanci zdobyli aż 47 złotych medali, 25 srebrnych i 79 z brązowego kruszcu. Na Pucharze Polski 17-krotnie stawali na jego najwyższym stopniu podium. Ponadto wywalczyli również 8 srebrnych oraz 10 brązowych medali.
Posiadamy również ogromną liczbę trofeów z otwartych Mistrzostw Polski oraz Litwy i Łotwy, na które systematycznie wyjeżdżaliśmy przed pandemią kilka razy w roku. W sumie licząc wszystkie turnieje za naszą północną i wschodnią granicą Panzer Suwałki zdobył 114 złotych medali, 89 srebrnych oraz 178 brązowych.
Redakcja: Jakie jest zainteresowanie kickboxingiem w trzech wymienionych wcześniej lokalizacjach? Czy najlepsi Wasi zawodnicy spotykają się np. w Suwałkach na wewnętrznych sparingach?
Dominik Szczodruch: W ramach współpracy spotykamy się mniej po więcej po równo w każdym z trzech klubów. Nie ma jednego stałego miejsca na sparingi naszych młodych kickboxerów. Znamy się od lat, pomagamy sobie i to faktycznie ciekawe, że działamy mocno rodzinnie w swoich ośrodkach treningowych.
Redakcja: A jak wygląda współpraca w regionie? Jak dużo jest możliwości startów dla najmłodszych na przykład na Warmii i Mazurach?
Dominik Szczodruch: Faktycznie w województwie warmińsko-mazurskim jest sporo zawodów, w których uczestniczymy. Przed wakacjami rywalizowaliśmy m.in. w Stębarku w gminie Grunwald w „Kickboxerskiej Bitwie pod Grunwaldem” - Mistrzostwach Warmii i Mazur. Każdy z naszych startujących zawodników wrócił z medalem, co bardzo cieszy i motywuje do pracy. Na co dzień, poza klubami z Augustowa oraz Sejn, współpracujemy m.in. z prowadzonym przez Katarzynę i Rafała Sztramko klubem Thor Ełk.
Redakcja: Kilka lat temu organizowaliście mecze międzypaństwowe, m.in. Polska – Białoruś w ramach „Pałuska Kickboxingh Night”. To były największe wydarzenia w suwalskim kickboxingu? Czy były też inne, podobne albo jeszcze większe imprezy w tym sporcie?
Dominik Szczodruch: Do tej pory zorganizowaliśmy dwa spotkania z zagranicznymi rywalami. Ale po kolei… w 2015 roku, a konkretnie 30 stycznia oraz 13 listopada, byliśmy organizatorami i gospodarzami dwóch gal: Suwałki Kickboxing Night, a także Pałuska Kickboxing Night 2. W naszej opinii organizacja największej gali kickboxingu w regionie to wspaniałe osiągnięcie i zwieńczenie naszej ciężkiej trenerskiej pracy.
Na trzeciej gali, 11 lutego 2017 roku w ramach Pałuska Kickboxing Night 3 zorganizowaliśmy mecz Polska – Litwa, który rywale wygrali 4:0. Z kolei 19 stycznia 2019 roku na ostatniej jak dotąd gali odbyło się spotkanie Polska – Białoruś pod szyldem Pałuska Kickboxing Night 4. Wtedy zwyciężyli polscy kickboxerzy.
Bardzo się cieszymy, bowiem wracamy do organizacji gal, jesteśmy na etapie rozmów odnośnie piątej odsłony. Najprawdopodobniej odbędzie się w styczniu 2023 roku, roboczy termin to 28.01. Chcemy aby doszło do trzech walk polsko-litewskich w ramach trzeciego w historii meczu.
Redakcja: Którzy kickboxerzy (zawodniczki i zawodniczki) stanowią dziś o sile klubu Panzer? Jakie było dla Was pierwsze półrocze 2022 jeśli chodzi o wyniki sportowe?
Dominik Szczodruch: Jesteśmy bardzo zadowoleni z umiejętności juniorów z roczników 2004 oraz 2005. Adrian Daniło pod koniec poprzedniego roku zdobył Puchar Polski w Warszawie, a na Mistrzostwach Polski zajął miejsca 5-8. Na ostatnich MP K-1 w Kartuzach Kacper Zdancewicz sięgnął po brązowy medal w juniorach starszych w kategorii wagowej -57kg. Z kolei Alex Michałowski w wadze -63kg od poprzedniego roku nie przegrałem żadnego pojedynku w formułach ringowych.
Redakcja: Na jakie formuły walki stawiacie w Suwałkach? Czy zdarza się – z racji bliskości – że trenują u Was obcokrajowcy? Jak wyglądają obecnie kontakty z zagranicznymi klubami?
Dominik Szczodruch: Wiodącą konkurencją jest K-1 Rules, a w dalszej kolejności oczywiście low kick. Młodsi zawodnicy zaczynają od kick light i w takich imprezach rywalizują. Wszystkie formuły trenowane w Panzerze są związane z niskimi kopnięciami.
A co do trenujących, jest kilku zawodników z Ukrainy, Wcześniej bardzo ściśle współpracowaliśmy z Litwinami, ale w czasie pandemii kontakty były utrudnione, a to ze względu na kwarantannę obowiązującą po wjeździe na teren tego kraju, jak również konieczność testowania pod kątem covidu. Ale jak sytuacja pandemiczna się uspokoi, z pewnością wrócimy do częstszych kontaktów. Bardzo sympatycznie wspominajmy wyjazdy i na Otwarte Mistrzostwa Litwy, i na Otwarte Mistrzostwa Łotwy, gdzie zawsze odnosiliśmy sukcesy, Nasi kickboxerzy wracali do Suwał z medalami oraz pucharami.
Redakcja: Czym była dla Was nagroda „Heros 2018” - dla Najlepszego Klubu Polskiego Związku Kickboxingu?
Dominik Szczodruch: 11 stycznia 2019 roku klub Panzer Suwałki otrzymał od Polskiego Związku Kickboxingu nagrodę ,,Heros 2018”.
Dominik Szczodruch: To z pewnością jedno z największych, a może nawet największe osiągnięcie w działalności klubu. Nagroda za bardzo dobre wyniki sportowe, jak również za propagowanie kickboxingu na terenie północno-wschodniej Polski w Suwałkach, Augustowie, Sejnach oraz za organizację gal Pałuska Kickboxing Night.
Redakcja: Czy udało się rozwinąć Klub po tym czasie, tj. W latach 2019-2022? Jak udało się Wam przetrwać pandemię koronawirusa i rozmaite obostrzenia?
Dominik Szczodruch: W ostatnich latach nasi reprezentanci wywalczyli tytuły w zawodach K-1, mistrzowskich i pucharowych, zarówno seniorskich, jak i juniorskich. Jeśli chodzi o pandemię, najtrudniejszy był kwiecień i maj 2020 roku, kiedy zabroniono jakiejkolwiek działalności. Potem jakoś udało się powoli wrócić do pracy i wznowić treningi.
Redakcja: Jaki są plany startowe na jesień tego roku? Czy będziecie mieli swoich reprezentantów w zawodach rangi Mistrzostw Europy i Świata dzieci, kadetów, juniorów, seniorów?
Dominik Szczodruch: Pierwszym startem kontrolnym będzie 11 września Warszawska Granda w Nadarzynie. Wielkich oczekiwań wynikowych nie mamy, najważniejsze, aby nasi zawodnicy dobrze się przygotowali i jak najlepiej pokazali na zawodach. W październiku wystartujemy w Pucharze Polski K-1 w Starachowicach. A co do międzynarodowych imprez mistrzowskich, nasi kickboxerzy walczą o powołania do kadry narodowej.
Redakcja: Jak radzicie sobie z dalekimi wyjazdami pod względem organizacyjnym? Które podróże na krajowe turnieje były najdłuższe?
Dominik Szczodruch: Z Suwałk mamy wszędzie daleko, z pewnością są kłopotliwe wyjazdy liczące po kilkaset kilometrów. Ale tak jak mówiłem będziemy starali się znów jeździć na Litwę, gdzie jest wysoki poziom K-1, a także formuł rozgrywanych na matach.
Redakcja: Gdzie trenujecie podczas klubowych obozów wakacyjnych? To jedno, stałe miejsce czy jeździcie do różnych miejscowości?
Dominik Szczodruch: Wcześniej wspólnie z KS Piaseczno i Kick Center Ursynów trenowaliśmy na obozach w Augustowie oraz Murzasichle. W tym roku zaplanowaliśmy zgrupowanie klubowe nad rzeką Czarna Hańcza w miejscowości Buda Ruska w powiecie sejneńskim. Na powietrzu rozłożymy maty i będziemy trenować. Kilkudniowy obóz odbędzie się już wkrótce, a wezmą udział kickboxerzy z klubów Panzer Augustów oraz Panzer Suwałki.