Redakcja PZKB: Proszę opowiedzieć o kulisach powstania Wielicko-Gdowskiej Szkoły Walki Prime. Kiedy została założona, w jakich okolicznościach i kto był w gronie pomysłodawców powstania klubu?
Mateusz Dylawerski: Wielicko-Gdowska Szkołą Walki Prime powstała we wrześniu 2016 roku z inicjatywy trójki trenerów: Macieja Michalika, Aleksandry Raźny oraz mojej. Wcześniej byliśmy zawodnikami oraz trenerami krakowskiego klubu, który specjalizował się w taekwondo.
Redakcja PZKB: Dziś zajęcia prowadzicie w Wieliczce i Gdowie i tak był też od początku? Ile osób regularnie uczestniczy w treningach i w jakim wieku?
Mateusz Dylawerski: Od początku powstania prowadzimy zajęcia w tych dwóch miejscach. Aktualnie w całym klubie trenuje około 100 osób w różnym wieku, od 6 roku życia do około 40-50 lat. Ja prowadzę zajęcia we wszystkich grupach w Gdowie, trenerka Aleksandra Raźny prowadzi treningi w młodszych grupach w Wieliczce, a trener Maciek Michalik grupę starszą w Wieliczce. Mamy w sobie pasję do tej pracy, my z Olą jesteśmy osobami po trzydziestce, a Maciek po czterdziestce, w końcu to on był naszym trenerem.
Redakcja PZKB: Jak podzielona jest Wasza praca?
Mateusz Dylawerski: Jeśli chodzi o podział pracy to każdy zajmuję się swoimi sekcjami i w nich organizuje treningi. Natomiast w kwestii obowiązków klubowych, ja zajmuję się organizacją wyjazdów na zawody i dotacjami, a Ola zajmuję się organizacjami obozów. Prezesem jestem ja, natomiast Maciej Michalik oraz Aleksandra Raźny są wiceprezesami. Ja i Maciej pochodzimy z Wieliczki, Aleksandra z Gruszowa z okolic Dobczyc.
Redakcja PZKB: Jaki były dotychczas największe sukcesy w zawodach rangi PZKB, WAKO?
Mateusz Dylawerski: Jeśli chodzi o sukcesy w Polskim Związku Kickboxingu moim największym sukcesem jako zawodnika było zdobycie Mistrzostwa Polski w formule pointfighting. Trenerzy Maciej i Aleksandra osiągali głównie wysokie wyniki sportowe w taekwondo. W naszej pracy trenerskiej największym osiągnięciem jest srebrny medal Mistrzostw Świata Filipa Suder w formule pointfighting kadetów młodszych w 2018 roku we włoskim Jessolo. Oprócz tego mamy kilku Mistrzów Polski, a także zdobywaliśmy medale na Pucharach Europy Golden Glove oraz Karlovac Cup, a w tym roku również Filip wygrał zawody Pucharu Świata Austrian Classic w Innsbrucku, tym razem w formule K-1.
Redakcja PZKB: Jakie jest zainteresowanie kickboxingiem w Małopolsce, konkretnie w Wieliczce i Gdowie? Skąd dojeżdżają - z jakich miast, miejscowości - osoby ćwiczące w Klubie?
Mateusz Dylawerski: Zainteresowanie jest duże, zwłaszcza gdy uzyskujemy wysokie wyniki sportowe. W Gdowie jest łatwiej o zainteresowanie kickboxingiem, gdyż sztuk walk jest mniej niż w Wieliczce, a nasze sukcesy odbijają się szerokim echem. W Wieliczce jest więcej klubów, ale nie narzekamy na brak chętnych do trenowania. W Gdowie trenują osoby z okolicznych miejscowości i z Wieliczki, natomiast w Wieliczce trenują osoby również mieszkające w Krakowie.
Redakcja PZKB: W jakich formułach kickboxerskich się specjalizujcie? Nacisk kładziecie na szkolenie dzieci, młodzieży? A jak wygląda sprawa ze startami seniorów?
Mateusz Dylawerski: Specjalizujemy się w formule pointfighting, ale również startujemy w formułach light contact oraz kick light. Pojedyncze osoby tak jak np. Filip Suder startują w K-1. Kładziemy nacisk na szkolenie dzieci i młodzieży, bowiem w tych grupach mamy największe zainteresowanie.
Jeśli chodzi o seniorów przez dłuższy czas startowałem ja i były już trener Radosław Onuca. Natomiast w tym roku nasi wspaniali juniorzy przeszli już w wiek seniorski, a więc zaczyna nam się rozrastać ta grupa zawodnicza. Na ostatnich Mistrzostwach Polski nasi seniorzy zdobyli dwa srebrne i trzy brązowe medale. Kto wie, może ktoś jeszcze nowy pokusi się o udział w zawodach.
W seniorach wicemistrzami kraju w pointfightingu na turnieju w Będzinie zostali Dominik Kiełbowicz w kategorii -74kg i Mateusz Kucharz -69kg.
Redakcja PZKB: A pańskie plany startowe?
Mateusz Dylawerski: Moje plany sportowe zakończyły się po ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy seniorów, z których wróciłem niestety na tarczy. Teraz już tylko rekreacyjnie staram się utrzymać dobrą formę.
Redakcja PZKB: Rozegrany został IV Puchar Szkoły Walki Prime. Kto startował, jaki jest cel zawodów i czy tylko dla Klubowiczów?
Mateusz Dylawerski: W zawodach startują zawodnicy tylko naszego klubu, od dzieci do kadetów starszych. Impreza ma na celu zapoznanie się naszych uczestników z rywalizacją sportową, aby zachęcić ich do jeżdżenia na zawody. Oprócz tego kładziemy duży nacisk na integrację dzieci i rodziców z naszym klubem, dlatego też organizujemy zawody zawsze w okolicach Dnia Dziecka, włączając w to różne inne atrakcje, jak np. animacje i zamki dmuchane. W tym roku pogoda i frekwencja dopisała, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.
Redakcja PZKB: W jakich MP w tym roku już startowaliście i z jakim sukcesami? Jakie dalsze plany startowe?
Mateusz Dylawerski: Rywalizowaliśmy w Mistrzostwach Polski juniorów i seniorów, gdzie w formule pointfighting zdobyliśmy 1 złoty (wygrała juniorka Zofia Urbaniec -50kg), 3 srebrne oraz 3 brązowe medale. Za tydzień wybieramy się na Mistrzostwa Polski kadetów do Bałtowa, gdzie wystartuje od nas jedenaścioro kickboxerów. Po tych zawodach osoby, które zakwalifikują się do kadry narodowej, pojadą do Budapesztu na Puchar Świata. A później będą ich czekać zgrupowania i obozy, aby przygotować się Mistrzostw Europy w Turcji. Na dzień dzisiejszy mamy dwie juniorki, które zakwalifikowały się do reprezentacji, zobaczymy czy komuś z kadetów uda się ta sztuka.
Redakcja PZKB: Kto jak na razie ma największe sukcesy w historii Klubu?
Mateusz Dylawerski: Bez dwóch zdań największe sukcesy osiągnął Filip Suder. Wicemistrzostwo Świata, Puchar Świata w Austrii oraz Puchar Europy w Chorwacji – to jego zdobycze międzynarodowe. Poza tym sięgnął po tytuł Mistrza Polski w formułach: pointfighting, light contact, kick light, low kick oraz K-1. Poza Filipem kadrowiczami byli już: Mateusz Kucharz, Aleksandra Kucharz, Michał Podborski, Kinga Konieczny, Wojciech Bar, Zofia Urbaniec, Dominika Niemiec, Szymon Oblaciński, Dominik Kiełbowicz oraz Julia Wilkołek.
Redakcja PZKB: Kto ma szansę wystąpić i powalczyć o czołowe lokaty w tegorocznych ME w Stambule?
Mateusz Dylawerski: W zbliżających się Mistrzostwach Europy w Turcji, na ten moment mamy dwie reprezentantki: Zofię Urbaniec oraz Dominikę Niemiec. Obie wystartują w kategorii juniorek do 50 kg. Mocno wierzę w to, że obie mają szansę powalczyć o medale. Na pewno damy z siebie wszystko.
Jeśli chodzi o kadetów po cichu liczę na co najmniej dwa finały. Myślę, że jednym z głównych kandydatów do medalu w ekipie jest Łukasz Romański, ale mocno wierzę w to, że tych medali będzie więcej i wraz z trenerką Emilią Szabłowską będziemy mogli powołać do kadry osoby od nas z klubu.
Redakcja: Wspomniał Pan o reprezentacji kadetów w formule pointfighting, którą wspólnie prowadzicie z Emilią Szablowska.
Mateusz Dylawerski: Czekamy na MP w Bałtowie, a po nich ogłosimy skład na mistrzostwa. Plan kadry po jej ogłoszeniu to obozy klubowe oraz zgrupowanie w Węgrowie 11-13 sierpnia. Myślę że jeszcze przeprowadzimy co najmniej jedną konsultację szkoleniową w Warszawie.
Redakcja PZKB: Wielicko-Gdowska Szkoła Walki Prime ma możliwość współpracy z innymi klubami? Czy przeprowadzacie wspólne treningi, konsultacje, może sparingi?
Mateusz Dylawerski: Aktualnie mocno współpracujemy z Ninja Academy Warszawa oraz Klubem Sportowym Mistral. Do Warszawy jeździmy na konsultacje i sparingi, natomiast z KS Mistral wymieniamy się doświadczeniem. W przyszłości, jak tylko kalendarz imprez pozwoli, zorganizujemy wspólne sparingi. Od nowego sezonu szykuje się nam również bliższa współpraca z bardzo prężnie rozwijającą się Jurajską Akademią Sportu, co mnie bardzo cieszy.
Redakcja PZKB: Kto pomaga w funkcjonowaniu Klubu, jakie instytucje, firmy Was wspierają?
Mateusz Dylawerski: Klub funkcjonuje dzięki wsparciu finansowym w postaci dotacji gminy Gdów oraz miasta i gminy Wieliczka. Oprócz tego dostajemy duże wsparcie od rodziców i ich firm, z czego z całego serca dziękuję.
Redakcja PZKB: Jak Pan widzi Klub np. za 5 lat? Czy jest pomysł, aby rozwijać kickboxing też w innych miejscach?
Mateusz Dylawerski: Szczerze powiem nie mam planu wieloletniego na rozwój klubu. Co będzie za 5 lat to nie wiem, cieszymy się na razie tym jak rozwijamy klub w tym momencie i cegiełka po cegiełce budujemy swoją renomę i markę. Takie pytanie mógłbym dostać a propos zawodników. Do każdego podchodzę indywidualnie i często mam takie myśli, gdzie dany zawodników będzie za 5 lat patrząc jak dobrze się rozwija, co trzeba poprawić i jakie metody treningowe wprowadzić, by pomóc wejść na sam szczyt.
Redakcja PZKB: Plany klubowe na lato?
Mateusz Dylawerski: Pod koniec czerwca organizujemy klubowy obóz w Rimini we Włoszech. Później nasze zawodniczki jadą do Sztutowa na zgrupowanie kadry juniorów oraz na obóz wraz z Ninja Academy Warszawa i X Fight Piaseczno. Oprócz tego oczywiście osoby, które pojadą na Mistrzostwa Europy, będą się na miejscu przygotowywać do najważniejszych zawodów międzynarodowych w 2023 roku.