Podobnie jak w innych formułach, także w K-1 polscy kickboxerzy pokazali się z dobrej strony w Pucharze Świata w Budapeszcie. Zadowolenia nie ukrywali trenerzy kadry narodowej Witold Kostka i Łukasz Rambalski, podkreślając, że są podstawy do optymizmu, ale jeszcze sporo pracy przed reprezentantami, by jesienią skutecznie walczyć o medale w Mistrzostwach Świata w Portugalii.
W K-1 Rules Polacy wywalczyli 14 medali, w tym 2 złote, 3 srebrne, 9 brązowych.
W seniorach po złoto sięgnęli Dominika Chylińska -48kg i Bartosz Dołbień -81kg, pokonując w walkach finałowych Izraelkę Monię Heno oraz Cedo Panticia z Bośnii i Hercegowiny.
- Dominika Chylińska stoczyła bardzo dobrą walkę, jedną z najlepszych w karierze. Z trenerem Łukaszem Rambalskim rozmawialiśmy z nią przed finałem, opracowując plan taktyczny. Dominika znakomicie go zrealizowała. Z kolei pojedynek o złoto Bartka Dołbienia to Mistrzostwo Świata. Zresztą obie swoje walki na Węgrzech rozstrzygnął przed czasem. W półfinale Litwin Krilavicius nie wyszedł do walki. Bartek jest wysokim kickboxerem, świetnie walczącym kolanami. Widać było, że zawodnik z BiH obawia się ich. W 2 rundzie poszedł łuk brwiowy Panticia, został jeszcze dopuszczony do dalszej rywalizacji, ale niedługo później narożnik go poddał. Dla nas ten finał pięknie się zakończył – mówił trener Witold Kostka.
Analizując występ złotych medalistów, duet szkoleniowców Kostka/Rambalski dodał: - Oboje pokazali, że już są w bardzo dobrej formie, aczkolwiek przygotowania trwają, bowiem do MŚ jeszcze sporo czasu. W każdym miesiącu organizujemy 1- lub 2-dniowe konsultacje. Kolejna pod koniec lipca, zaś w sierpniu mamy zgrupowanie w Zakopanem. Potem kolejne sesje szkoleniowe do MŚ, w tym w Spale. Tam już szybko, tarcze i zobaczymy w jakiej są dyspozycji tuż przed wylotem do Portugalii.
A co na teraz do poprawienia? Dyskutowaliśmy o tym z Dominiką, a chodzi o celność ciosów prostych. Fajnie pracuje na nogach, świetnie przepuszcza, ale jeszcze celność… U Bartka, to co wspominałem, styl walki determinują jego bardzo dobre warunki fizyczne. Dlatego z trenerem Rambalskim uważamy, że musi wykorzystywać m.in. zasięg rąk i niekoniecznie jest czasem potrzebny krok do przodu. Wystarczy, że zostanie w miejscu, a po prostu dokręci ciosy, które wejdą na głowę przeciwnika.
Polscy zwycięzcy K-1 Rules w stolicy Węgier:
Dominika Chylińska: - Co do startu w Budapeszcie, jestem zadowolona z walki finałowej, poszła po mojej i trenerów myśli. W zasadzie przez wszystkie rundy pod pełną kontrolą. W pojedynku o złoto zwyciężyłam 3:0 i zdobyłam upragnione złoto. W poprzednich latach wracałam do kraju z tych zawodów ze srebrem. Dobrze oceniam pierwsze 6 miesięcy 2023 roku, na ten moment nie przegrałam żadnej walki i mogę cieszyć się dwoma złotymi medalami z Pucharów Świata. Pierwszy zdobyty w Austrii, drugi na Węgrzech oraz Mistrzostwem Polski K-1 i tytułem najlepszej zawodniczki.
Bartosz Dołbień: - Stoczyłem dwie walki i obie wygrałem przed czasem. Finałową miałem pod pełną kontrolą, a kiedy zobaczyłem rozcięty łuk brwiowy przeciwnika, domyśliłem się, że za chwilę będzie koniec. Pojedynku półfinałowego nie było ze względu na walkower.
Był to mój trzeci start na Pucharze Świata w Budapeszcie. Dwa razy zdobyłem złoty medal i raz srebrny. Od początku roku stoczyłem jedną walkę zawodową oraz wygrałem Mistrzostwa Polski K-1.
W K-1 srebrne medale wywalczyli: junior starszych Adrian Migacz +91kg, seniorzy Kacper Dąbrowski -54kg, Oliwia Gajewczyk +70kg.
W walkach finałowych, w ocenie sędziów, Adrian Migacz przegrał z Ukraińcem Oleksijem Banarem, Oliwia Gajewicz z Serbką Leą Blagojević, zaś Kacper Dąbrowski z Serbem Djordje Saviciem.
- Oliwia jest super zawodniczką, do niedawna odnoszącą sukcesy w juniorkach. To był jej pierwszy taki pucharowy start seniorski. Pierwszą walkę wygrała w dobrym stylu, a po finałowej mam pretensje do sędziów za punktację. Nasza zawodniczka przyznała, że pojedynkiem stresowała się, ale spisywała się dobrze, trafiała ciosem bokserskim lub kopnięciem. Tymczasem azerski sędzia przyznawał punkty tylko rywalce. Dlatego byłem bardzo zły. Przed 3 rundą stwierdziliśmy, że trzeba pójść mocno do przodu. Niestety zwyciężczynią ogłoszono Serbkę, a ja się z tym werdyktem nie zgadzam. To samo powiedzą obserwując tę walkę.
- Jeśli chodzi o Kacpra, nie wiem ile zbijał kilogramów, ale powinien lepiej rozegrać finał. Podobnie jak w Austrii, w finale miał niższego zawodnika. I o ile w Innsbrucku poradził sobie, to tym razem przegrał. Niestety nie robił tego, co jako trenerzy oczekiwaliśmy od niego. Szykujemy się bardzo na MŚ, budujemy mocną drużynę, więc Kacper musi się bardzo poprawić – stwierdził trener kadry Witold Kostka.
Oliwia Gajewczyk: - W Budapeszcie stoczyłam dwie walki, półfinał wygrałam jednogłośnie na punkty, finał niestety przegrałam jednym punktem z zawodniczką z Serbii. Był to wyrównany pojedynek, a werdykt mógł iść w dwie strony. To był mój drugi start na Pucharze Świata w Budapeszcie, 4 lata temu startowałam jako juniorka młodsza i wtedy po dwóch walkach zdobyłam złoto. W tym roku był to mój debiut w seniorek i zdobyłam srebrny medal. A medale Pucharu Świata wywalczyłam też w formule K-1.
To było dobre pierwsze półrocze, jeśli chodzi o starty, zdobyłam dwa złote medale i jeden srebrny w zawodach krajowych i międzynarodowych.
Kacper Dąbrowski: - Dostałem wolny los do finału, co wydaje mi się, nie było dobre, ponieważ mój przeciwnik był już po jednej walce, przygotowany, rozwalczony. Mogło to zaważyć na wyniku. Pierwsza runda była wyrównana. W połowie drugiej rundy przeciwnik trafił mnie kolanem. Widząc, że się zagubiłem, zdobył przewagę i utrzymał ją już do końca walki. Widoczne było to, że jest bardziej doświadczony i wie co robić.
Był to mój drugi występ na PŚ w Budapeszcie. W tamtym roku zdobyłem brązowy medal w formule K-1, również w limicie wagowym do 54 kg.
W pierwszym półroczu 2023 roku szło mi bardzo dobrze. Zacząłem od wygrania PŚ w Austrii, następnie MP w Low Kicku w Nowej Soli i MP K-1 w Kartuzach. Jestem w świetnej formie i czekam na kolejne starcia.
Z brązowymi medalami z Węgier do Polski wrócili: juniorzy młodsi Iwo Adamek -51kg, Maksymilian Tajak -51kg, Sebastian Wierciak -54kg, Dominik Bronakowski -57kg, Oliwier Jarzęcki -60kg, juniorzy starsi Zuzanna Szczepanik -52kg, seniorzy Patrycja Płonka -60kg, Marta Janikowska -70kg, Piotr Woźniak -57kg.
Opinia trenerów reprezentacji K-1: - Marta Janikowska prowadziła w walce półfinałowej, ale był też moment, że nas nie słuchała. Chcieliśmy, aby starała się wyczekać, nastawić bardziej na kontry. Po zakończeniu pojedynku była pewna zwycięstwa, niestety przegrała 1:2.
- Zadebiutowały u nas Patrycja Płonka oraz Oliwia Kramarz (5 miejsce w -52kg) i muszę powiedzieć, że jesteśmy z Łukaszem Rambalskim pod wrażeniem ich postawy. To był ich taki pierwszy poważny start. W ogóle mamy 6 świetnych zawodniczek, które chcą się uczyć, chcą wygrywać. Są zmobilizowane, zdyscyplinowane, niekiedy nie kalkulują w ringu. Patrycja walczyła w półfinale z Austriaczką Hemetsberger, mistrzynią Igrzysk World Games, która sięgnęła tutaj w Budapeszcie też po złoto. I mimo że nasza kickboxerka przegrywała 0:3, to jednak potrafiła wyjść na prowadzenie 2:1. Na 5 sekunda przed końcem Austriaczka kopnęła middle kicka, Patrycja zaatakowała prawym prostym, a sędziowie przyznali punkt rywalce, która zwyciężyła 2:1. Uważamy, że reprezentka Polski została skrzywdzona.
Generalnie budują to, że mamy tak perspektywiczne zawodniczki i czekamy na dobry start na MŚ w Portugalii. Pochwały dla wszystkich dziewczyn.
- Brąz zdobył z grona kickboxerów Piotr Woźniak. Wygrywał walkę półfinałową do momentu, kiedy przeciwnik tak dziwnie się cofając zadał backfista lewą ręką, mimo że jest praworęczny. Piotr upadł i nie był zdolnym do dalszej walki. Po walce nie pamiętał tej sytuacji, tak czasem bywa, ułamek sekundy… Ale oczywiście dalej bardzo na niego liczymy, na to, że skutecznie powalczy o medal MŚ.
W budapeszteńskim turnieju w K-1 startowali także m.in.
Aleksandra Niewiadomska -52kg (5 miejsce), Michał Gołębiowski -60kg (5), Konrad Kamiński -67kg (5), Daniel Strzemiński (5), Dominik Cinal -86kg (5).
- Były dobre momenty w ich walkach ćwierćfinałowych, lecz mamy także swoje uwagi. Podsumowując, jesteśmy zadowoleni ze startu. Na PŚ w Austrii mieliśmy 1 miejscu drużynowo, na Węgrzech 3 jako formuła Low Kick. Reprezentację mamy młodą, ambitną, do tego jest bardzo dobra atmosfera. Na Mistrzostwach Europy w 2022 roku uplasowaliśmy się na 2 pozycji, teraz znów celujemy wysoko – zaznaczyli trenerzy Witold Kostka i Łukasz Rambalski.