Fundacja Mistrzom Sportu
Ministerstwa Sportu i Turystyki
Masters

GŁÓWNI PARTNERZY

Reakto Wektory

PARTNERZY

Puchar Świata w kickboxingu: świetny start Polaków w Uzbekistanie

01.10.2025
Puchar Świata w kickboxingu: świetny start Polaków w Uzbekistanie
Puchar Świata w kickboxingu: świetny start Polaków w Uzbekistanie
Puchar Świata w kickboxingu: świetny start Polaków w Uzbekistanie

16 medali - 11 złotych, 2 srebrne, 3 brązowe - zdobyli polscy zawodnicy i zawodniczki w "The Uzbekistan Kickboxing World Cup 2025", który odbył się w Taszkencie.
Startowało ponad 2300 kickboxerów z 40 krajów, a Biało-Czerwoni w klasyfikacji drużynowej zajęli bardzo dobre 5 miejsce. Zwyciężyli gospodarze z niewiarygodną liczbą 783 medali.

Dla Polek i Polaków to był sprawdzian przed listopadowymi Mistrzostwami Świata WAKO w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Stoczyli mnóstwo pojedynków z mocnymi rywalami np. z Azji Centralnej.

W niedzielnych finałach w K-1 Rules złoto wywalczyli:-86kg Aleksander Kowalczyk, +91kg Robert Dochód, -65kg Julia Stasiuk,
+70kg Oliwia Gajewczyk i w kategorii -81kg Bartosz Dołbień po zwycięstwie w decydującym pojedynku z Dominikiem Cinalem.

W Low Kicku w wadze -60kg triumfowała Julia Marciniak, a w Light Contact -84kg Adrian Korkus; ten sam zawodnik sięgnął po brąz w formule Kick Light.

Kolejni polscy medaliści to Aleksandra Mądraszewska -48kg w Full Contact, Justyna Falkiewicz -52kg w Low Kicku i Dominik Kaleta -86kg również w Low Kicku.

Brązowymi medalistami - poza wspomnianym Adrianem zostali: Krystian Siel -54kg w K-1 Rules, Dominik Grzęda -91kg w Low Kicku i Zbigniew Sołtys -74kg w Pointfightinu wśród weteranów (mastersów).

Klub Sportów Walki Szczecinek reprezentowali Julia Marciniak, Adrian Korkus i trener (i jednocześnie zawodnik) Zbigniew Sołtys.

Julia Marciniak wygrała finał z Ukrainką Anną Chornobryvets, jedynką w rankingu WAKO, a wcześniej z Senegalką Khady Ndeye Diallo i Turczynką Seymanur Karci. - Jestem zadowolona ze wszystkich swoich walk, które zakończyły się wynikami 3:0. Finałową przeciwniczkę już znałam, dlatego byliśmy przygotowani na wymagający fizyczne i kondycyjnie pojedynek do samego końca. Najcięższy taktycznie był półfinał z reprezentantką Senegalu, która miała bardzo dobre warunki fizyczne. Przez połowę walki punktacja była wyrównana, ale w trzeciej rundzie trzeba bylo ruszyć stanowczo do przodu. Dzięki temu wyszłam na prowadzenie, ponieważ Afrykanka walczyła głównie pojedynczymi ciosami w kontrze i dłuższe wymiany były na moją korzyść - mówiła Julia Marciniak. - Jednak najcięższym pojedynkiem na Pucharze Świata było zmierzenie się z niespodziewanym ważeniem, które nagle postanowił przeprowadzić organizator. Przez to musiałam stoczyć całonocną walkę z 2,5-kilogramami - dodała.

Adrian Korkus łącznie zwyciężył w 5 z 6 pojedynków. W Light Contact wygrał 3 walki, w tym w finale z Austriakiem Gernotem Maierem i półfinale z Uzbekiem Hojimurodem Murodovem. Natomiast w Kick Light pokonał dwóch zawodników z Uzbekistanu, a w półfinale poniósł porażkę z kickboxerem z Turkmenistanu Toylmuratem Yegeleyevem.

- Dwie pierwsze walki w Light Contact miałem z mocnymi fizycznie Uzbekami i finał z reprezentantem Austrii. W półfinale generalnie walka była pod kontrolą od początku do końca. Jednak bardzo wymagająca fizycznie, ponieważ rywal cała czas mocno napierał do przodu na wymiany bokserskie. Finał był zupełnie inny, przeciwnik bardzo techniczny i skupiał się na technikach nożnych. Był szybki i dynamiczny, a cała walka do końca wyrównana i wynik nie był pewny. Jednak ostatecznie po zaakcentowaniu końcówki walka zakonczyła sie wynikiem 2:1 na moją korzyść - przyznał Adrian Korkus. - W Kick Light stoczyłem 3 pojedynki i odpadłem w półfinale. Dwa pierwsze były z reprezentantami uzbekistanu i przebiegły zgodnie z planem, a półfinał z kickboxerem z Turkmenistanu. Walka była wyrównana do samego końca. Na 15 sekund przed jej zakończeniem dostałem ostrzeżenie za pochylenie się, co zmieniło wynik z 2:1 dla mnie na 2:1 dla przeciwnika i już nie zdążyłem tego odrobić - dodał.

Zbigniew Sołtys pokonał w półfinale Kirgiza Shukhrata Orozalieva i w finale Irańczyka Ali Khadima Al. Shmailawiego. - Mój start był trochę przypadkowy, ale ostatecznie postanowiłem wystąpić w Pointfightingu. Przeciwnicy nie sprawili mi kłopotów i swobodnie wygrałem kategorię wagową -74kg. Julka Marciniak wygrywała po 3:0, a najtrudniejsza była rywalka z Senegalu, której styl jej nie pasował. W 3 rundzie znaleźliśmy skuteczną receptę. W finale bez problemów, Julia wygrała z Ukrainką już wcześniej na Pucharze Świata w Budapeszcie. Start ważny, gdyż chodziło o zdobycie doświadczenia i punktów rankingowych w razie rozstawienia na Mistrzostwach Świata. Jeśli chodzi o Adriana Korkusa, w Light Contat najpierw walczył z dwoma miejscowymi zawodnikami, mocno bijającymi, jednak poradził sobie. Finał wygrany 2:1 z technicznym kickboxerem z Austrii. Musieliśmy się troszkę nakombinować i do końca nie było pewne, czyja ręka powędruje w górę. Na szczęście okazało się, że Adriana. W Kick Light, po dwóch zwycięstwa porażka minimalna w półfinale, która zapewniła brąz - powiedział Zbigniew Sołtys.

W Full Contact Aleksandra Mądraszewska (Champion Gdańsk) w finale wygrała z Kazaszką Gulmirą Tolepbergen, zaś w półfinale z Uzbeczką Gulsevar Yoldoshevą.

- Start w Taszkencie oceniam bardzo dobrze. Był to ważny etap przygotowań do Mistrzostw Świata w Abu Dhabi. W półfinale walczyłam z Gulsevar Yoldoshevą, zawodniczką bardzo niewygodną, a sama walka była wyrównana i wymagająca do ostatnich sekund. Po każdej rundzie dostawałam cenne wskazówki od mojego trenera klubowego Bogdana Bliźniaka, który przyjechał ze mną do Uzbekistanu, aby stanąć mi w narożniku, za co bardzo mu dziękuję. W finale z Gulmirą Tolepbergen od początku narzuciłam swój rytm i wygrałam zdecydowanie, zdobywając Puchar Świata dla Polski! Z obiema zawodniczkami pierwszy raz spotkałam się na ringu - mówiła Aleksandra Mądraszewska.

W Low Kicku Justyna Falkiewicz w finale odniosła zwycięstwo z Naphak Kamlangsil z Tajlandii, a w półfinale wygrała z Kazaszką Mustafiną Zemfirą. Natomiast Dominik Kaleta (Sportowy Klub Kixkboxing Kielce) w finale pokonał Omara Moenesa ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a w półfinale wygrał z Turkmenem Serdarem Mammedovem.

- Pierwsza półfinałowa walka była dla mnie bardzo stresująca, ponieważ po ośmioletniej przerwie wystartowałam na imprezie międzynarodowej. Czułam dużą przewagę nad przeciwniczką i po dwóch liczeniach narożnik zadecydował o poddaniu mojej rywalki. W finale spotkałam się z bardziej wymagającą przeciwniczką, jednak moje umiejętności pozwoliły mi w pełni kontrolować walkę od początku do końca. Zwycięstwo na Pucharze Świata dodało mi dużej pewności, że w Abu Dhabi będę reprezentować Polskę na mistrzowskim poziomie. Trenuję pod okiem Mikołaja Kopaniszyna oraz Ewy Kopaniszyn w klubie Skra Warszawa oraz gościnnie w SOMA Gym Kielce. W narożniku wspierali mnie trenerzy reprezentacji Marek Soboń oraz Andrzej Garbaczewski, którym dziękuję za powołanie do kadry narodowej.

Podsumowując start w Low Kicku trener kadry siedlczanin Andrzej Garbaczewski mówił: - Paweł Konieczny -71 kg wygrał pierwszy pojedynek z Uzbekiem 3:0, następny przegrał z zawodnikiem z Turkmenistanu w ćwierćfinale. Po walce powiedział, że jeszcze nie walczył z zawodnikiem, który miał tak mocne ciosy. Rozbił nos w drugiej rundzie i uważam, że został skrzywdzony przez decyzję sędziego z Litwy, który w przeciągu 30 sekund odjął punkt, dając mu 3 ostrzeżenia. Twierdził, że Paweł kopie za nisko... Były to akcje, w których zawodnik się cofał i przyjmował kopnięcia, ale taka była interpretacja sędziego. Ustawiła walkę Pawła na przegraną w punktach. Ale sprawdzian przed MŚ udany, wiemy co poprawić. Julia Marciniak -60kg stoczyła 3 wygrane walki w bardzo dobrym stylu, pokonując nr 1 WAKO Ukrainkę w finale. Justyna Falkiewicz -52kg stoczyła bardzo dobre dwa pojedynki, zajmując również 1 miejsce.

Dominik Grzęda w półfinale -91kg przegrana z Senegalczykiem Tafsirem Ba Mouhamedem. - Dominik trafił na mocnego zawodnika, który walczy w pojedynkach na gołe pięści i jest akrobatą. Był też w poprzednich latach zdobywcą PŚ w Uzbekistanie. Nasz zawodnik przegrał nieznacznie 1-2 punktami na koniec pojedynku. W trakcie mocnej wymiany ciosów pękł łuk brwiowy, lekko i bez szycia. Dominik Kaleta -86kg stoczył 2 pojedynki, pierwszy z Uzbekiem, drugi z zawodnikiem Emiratów Arabskich, który odbył się na gali finałowej. Walczyli bez kasków, bardzo mocna i pewna przewaga dała wygraną 3:0 i zdobycie Pucharu Świata. Aleksandra Mądraszewska startowała w Full Contact i stoczyła 2 pojedynki -48 kg, wygrała Puchar Świata. Uważam, że wyjazd na Puchar Świata do Uzbekistanu za udany, kickboxerzy pokazali przygotowanie do MŚ, dla niektórych pokazał co jeszcze jest do poprawienia przez 5 tygodni - powiedział trener Andrzej Garbaczewski, który współpracował z Markiem Soboniem. - Bardzo pomocna była sędzina Beata Sękowska, ponieważ była tutaj już 2 razy, wielkie podziękowania dla niej - dodał.

W niedzielę zakończyła się rywalizacja w K-1 (trenerzy Witold Kostka, Łukasz Rambalski). W polskim finale -81kg Bartosz Dołbień (KS Sparta Gym Warszawa) i Dominik Cinal (PACO Team Mysłowice) oczywiście nie walczyli (poniżej o decyzji opowiada Dominik Cinal - red.); w półfinałach Bartosz Dołbień z Irakijczykiem Jaafarem Alhifawi Wisamem, Dominik Cinal z Marokańczykiem Salasem Ilyasem, w ćwierćfinałach Bartosz Dołbień z Mohamedem Abelazizem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Dominik Cinal z Uzbekiem Temurem Atamuratovem.

- Udało się zrealizować założenia przedstartowe, chodziło o 2-3 walki jako przetarcie przed Mistrzostwami Świata. Cała kadra dobrze się pokazała i z pozytywnym nastawieniem pojedziemy na MŚ do Abu Dhabi. Co do finał z Bartkiem - nie walczyliśmy, uznając, że to nie ma sensu. Bartek zajął 1 miejsce i zdobył punkty, dzięki którym będzie ustawiony w rozpisce w turnieju w ZEA. Ja startuję w -75kg, więc punkty w wyższej wadze nic mi nie dają. Co do pojedynków, w ćwierćfinale miałem Uzbeka walczącego na "cofce". Trochę na początku nie umiałem się wstrzelić. Rywal bardzo dużo klinczował. Po 2 rundzie doszło do takiej oto sytuacji: główny sędzia ringu zwrócił uwagę sędziemu prowadzącemu walk za zbyt często klinczowanie rywala... W 3 rundzie został mu odjęty punkt. Równą walką był półfinał z Marokańczykiem. Narzuciłem swoje tempo, ale największą przewagę osiągnąłem w 3 rundzie, utrzymując przewagę 3:0, 2:1 - powiedział Dominik Cinal.

W -86kg Aleksander Kowalczyk (Klub Kebon Swarzędz, trenerzy Michał Pytel i Łukasz Rambalski) wygrał o złoto z Austriakiem Karimem Mabroukiem. Półfinał z Uzbekiem Azizbekiem Azamatovem, ćwierćfinał z Aymane Habchi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Ćwierćfinał z zawodnikiem UAE był wymagający, rywal nie pasował mi stylowo, ale udało się go przełamać ciągłą presją. Półfinał z zawodnikiem gospodarzy poszedł łatwo, ostatecznie zakończyłem go w 2 rundzie ciosem na wątrobę. Finał z rywalem z Austrii był bardzo ciężki, po 2 rundach byłem w dużych tarapatach jeśli chodzi o punktację. Ale bardzo dobre przygotowanie fizyczne pozwoliło mi odrobić straty w ostatniej rundzie. Start oceniam pozytywnie, chociaż jest dużo do poprawy przed Mistrzostwami Świata w Abu Dhabi - ocenił reprezentant Polski.

Złoto w K-1 zdobyli również: +91kg Robert Dochód z Uzbekiem Samandarem Bakhtiyorovem (półfinał z Uzbekiem Sanjarem Bahronovem), -65kg Julia Stasiuk z Finką Neą Kytolą (półfinał z Marokanką Salmą Mrhar) i +70kg Oliwia Gajewczyk z Uzbeczką Gulnorą Abdulhodievą (półfinał z Uzbeczką Olmasoy Gofurovą).

W finale -63,5kg Patryk Herdzina poniósł porażkę z Kazachem Yemurem Kaiyrbekovem (wcześniej dwie wygrane: półfinał z Uzbekiem Asilbekiem Sodikovem, ćwierćfinał z Austriakiem Matthiasem Semberą). Brąz dla Krystiana Sieka -54kg; w półfinale porażka z Uzbekiem Olimpjonem Sultonovem, w ćwierćfinale wygrał z Azarem Muradem Ganjaliyevem.

- Uważam, że start w Taszkencie był świetnym doświadczeniem, a przebieg turnieju był dla mnie bardzo wartościowy. Nastawiłem się na wykonywanie małych zadań. Skupiłem się na dobrym przygotowaniu do każdej walki, rozgrzewce, odpowiednim nastawieniu i poczuciu atmosfery zawodów międzynarodowych. W pierwszej walce z Matthiasem Semberą musiałem dobrze "wejść" w walkę i od drugiej rundy prowadziłem starcie 3-0, kończąc je pewną przewagą punktową. Drugą walkę - półfinał - wygrałem walkowerem z Asilbekiem Sodikovem. Najcenniejsza była jednak walka ostatnia, czyli finałowa. Starłem się w niej z Yemurem Kaiyrbekovem, z którym to walczyłem już w tym roku na PŚ we Włoszech. Wygrałem w Lido di Jesolo. Tym razem wyższy przeciwnik trzymał mnie na dystans i nie pozwalał mi się rozwinąć. Walkę przegrałem 1-2. Muszę wyciągnąć z niej wnioski i odrobić lekcję przed zbliżającymi się MŚ - stwierdził Patryk Herdzina (Stowarzyszenie Fight Club Knurów).
WSPÓŁPRACA:
WAKO
WAKO EUROPE
Ministerstwo Sportu
Antydoping
Prawo Sportowe
Fundacja Mistrzom Sportu
SportAccord
IWGA
Fisu
Polski Komitet Olimpijski
18.Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza Buka
Centralny Ośrodek Sportu
Copyright 2014 - 2025 Polski Związek Kickboxingu
Created by: KREATORMARKI.PL