Medaliści MŚ i ME na ringu w Kobyłce i Wołominie
Medaliści Mistrzostw Świata i Europy wystąpią w Mistrzostwach Polski Seniorów w kickboxingu w wersji low-kick. Zawody od 6 do 8 marca rozgrywane będą w podwarszawskich miastach - Kobyłce i Wołominie. Z uwagą będzie się im przyglądał główny trener kadry Andrzej Garbaczewski.
W turnieju zabraknie m.in. Mistrzyni Świata Róży Gumiennej (-65 kg, Fighter Wrocław), ale wystąpią inni znakomicie kickbokserzy, na czele z Wicemistrzyniami Europy Iwoną Nieroda (-56 kg, Diament Pstrągowa) i Martą Waliczek (-60 kg, Beskid Dragon Bielsko-Biała).
- Po ostatnich zawodach w Kartuzach nabrałam większej pewności siebie, bowiem wygrałam z Katarzyną Furmanek. Mam konkretny cel przygotowań, które realizują pod okiem trenerów Agnieszki i Piotra Turchan. Czuję się w pełni sił, dobrej formie i kondycji, a z także z mocnym i pozytywnym nastawieniem chcę wejść do ringu. W zgłoszeniach nie widziałam Agaty Warzybok, którą po dobrej walce pokonała w finale w Bełchatowie, dlatego teraz zapewne najgroźniejszą rywalką będzie Klaudia Cichoń. To młoda zawodniczka, w której widzę talent i determinację, a przy tym pasję i mocne uderzenie. Znamy się z wyjazdów i zgrupowań w kadrze, jednak nie miałyśmy wcześniej okazji skrzyżować rękawice. Z kolei Monika Kędzierska zdecydowała się walczyć w kategorii -65 kg - powiedziała Marta Waliczek, dla której najważniejszy tegoroczny start to Mistrzostwa Świata w Serbii.
Na Mazowszu walczyć będzie też srebrny medalista ME 2014 Eliasz Jankowski (-63,5 kg, TKKF Olimp Legnica). - Jestem w dobrej formie, od początku roku przygotowywałem się do MP. Co do rywali, to każdy jest groźny, ale też inny. Ring zweryfikuje. Rok temu startowałem w Bełchatowie, ale na tzw. wariackich papierach. Z powodów służbowych wystąpiłem wagę wyżej, 1 walkę wygrałem, a 2 przegrałem 1-2 - mówi Eliasz Jankowski, żołnierz zawodowy w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.
Jednym z rywali Kamila Ruty będzie Łukasz Rambalski. - Forma super, czekam już na start licząc na kilka dobrych walk. Każdego rywala należy się obawiać, wszyscy są przygotowani na 100 proc., dlatego potrzebne jest też szczęście. Postaram się aby moje walki były okrasą turnieju - powiedział ubiegłoroczny brązowy medalista MP; w półfinale przegrał z Michałem Mączką.
Jednym z zawodników, którzy nie obronią tytułu MP, będzie Łukasz Pławecki (-71 kg, Halny Nowy Sącz). Zabraknie go z powodów osobistych. - Trzymam kciuki za mojego kolegę klubowego Przemysława Pawlaka, który startuje w mojej kategorii wagowej. Natomiast największe szanse na wygraną ma Łukasz Kaczmarczyk, który w tamtym roku uległ mi w finale. To doświadczony zawodnik, ma niewygodny styl walki.
W wadze -63,5 kg do złota pretenduje srebrne medalista z 2014 roku Jan Lodzik (LKSW Tajfun Legionowo). - Przygotowania były ciężkie, ale miałem możliwość dobrej regeneracji po treningach, dlatego fizycznie i psychicznie czuję się gotowy zwyciężyć w zawodach. Jeśli chodzi o zdrowie, początek roku był trudny, gdyż zachorowałem bowiem na mononukleozę. Teraz wszystko idzie po mojej myśli, kontroluję wagę i nie mogę się doczekać walk. Jestem trochę zaskoczony nieobecnością Maćka Domińczaka (Legion Głogów), ale być może jeszcze się zarejestruje, na co liczę. Drabinka jest mocno obsadzona i na pewno nie będzie to łatwa przeprawa. Zgłoszeni są Eliasz Jankowski i Kamil Szłapka. Zapraszam do oglądania, na pewno razem z chłopakami damy twarde walki na najwyższym poziomie - mówi Jan Lodzik.
Z kolei trener Andrzej Garbaczewski przyznał: - Brakuje niektórych zawodników, część z nich wyeliminowały kontuzje po MP kick-light. Liczę, że turniej będzie przebiegał w miłej atmosferze i że nie zabraknie zdrowej rywalizacji sportowej, a sędziowie będą zwracali uwagę na walkę stylową. Organizator Mistrzostw Grzegorz Engel stanął na wysokości zadanie, zorganizował finał w Wołominie, które odbędą się w charakterze gali. Będę dymy i ognie, profesjonalna oprawa. Finaliści MP poczują atmosferę wielkiego widowiska. To dobra promocja formuły low-kick. Wygrana nie gwarantuje miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata, pod uwagę z Witkiem Kostką będziemy brali przede wszystkim zaangażowanie zawodników i realizację planu rocznego, który przewiduje starty 20.03 w German Open i 13.06 w turnieju w Bośni i Hercegowinie oraz konsultację w Katowicach/Piotrkowie Trybunalskim i główne zgrupowanie w Zakopanem.